Każdy taki dzień kosztuje naszą gospodarkę kilka miliardów złotych niewytworzonego PKB.
Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Konfederacji Lewiatan może to odstraszać potencjalnych pracodawców. - Wyniesienie fabryki z Niemiec czy Francji do Polski jest bardzo trudne.
Jeżeli ktoś zdobywa się na taki wysiłek to na pewno ocenia,że w Polsce warto inwestować. M. in dlatego, że ludzie chcą tu pracować i dlatego, że mają motywację - mówi Jeremi Mordasewicz.
Specjalista Lewiatan dodaje jednak, że nie możemy pozwolić sobie na kolejne wolne dni, bo kapitał, którym w Polsce dysponujemy jest bardzo skromny. Jest skromny do tego stopnia, że nie jesteśmy w stanie stworzyć miejsc pracy dla dwóch milionów osób - mówi Mordasewicz.
Według niego w Niemczech kapitał przypadający na jednego mieszkańca to 150 tysięcy euro, w Grecji to 60 tysięcy euro, a w Polsce to tylko 3 tysiące euro. - Jeżeli Polacy twierdzą, że przyciągną więcej kapitału skracając sobie czas wolny, grubo się mylą - dodaje specjalista Konfederacji Lewiatan.
Długie weekend, wbrew powszechnej opinii, wcale nie napędza koniunktury -tłumaczy Jacek Brzozowski z organizacji Pracodawcy RP i dodaje, że to czas, w którym gospodarka zamiera. - Na pewno każdy długi weekend zwiększa wydatki konsumpcyjne, ale z drugiej strony zmniejsza wartość wytworzoną w innych sektorach gospodarki.
Polacy pracują w roku 225 dni a 140 odpoczywają.
>>> Polecamy: Produkcja przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 4,4 proc. w maju