Według niego, w dalszej perspektywie możliwe są inwestycje w kolejne polskie firmy.

"Pierwszą zmianą, jaką wprowadzam to skupienie się na naszych dotychczasowych klientach. Objąłem stanowisko 6 miesięcy temu, ale nasze zespoły pracują od lat, więc na razie skupiam się na podtrzymywaniu kontaktów" - powiedział Dambricourt w rozmowie z ISBnews.

Przedstawiciel DCNS odwiedził już stocznię Nauta oraz przeprowadził rozmowy o dalszej współpracy z funduszem Mars. Jak twierdzi, chciał na własne oczy sprawdzić, jakie panują w niej warunki, poznać osobiście zespoły, z którymi będzie pracować.

"To, co zobaczyłem to zespół ludzi energicznych, zmotywowanych, posiadających faktyczną chęć współpracy, ogromne doświadczenie i spuściznę przemysłową, która stanowi bardzo dobra podstawę do dalszej współpracy. Zwiedziłem też infrastrukturę przemysłową, która jest dobrej jakości i nie będzie wymagała ogromnych inwestycji w celu przeprowadzenia naszych projektów" - poinformował Dambricourt.

Reklama

Zobacz, jakie stocznie działają dziś w Polsce

Szef pionu okrętów podwodnych DCNS zapewnił, że wraca do centrali z przeświadczeniem, iż budowa okrętów w polskiej stoczni jest jak najbardziej do zrealizowania w dobrych warunkach. Przypomniał, że spółka 5 lat temu rozpoczęła proces transferu technologii do stoczni indyjskiej, a obecnie jest ona całkowicie samodzielna i wkrótce dokona zakończenia budowy pierwszego okrętu podwodnego.

"Jeśli więc taki transfer jest możliwy do Indii, możliwy jest także i w Polsce. Dodatkowo pracujemy także nad włączeniem polskich podmiotów w naszą globalną sieć dostawców. Zaproponowaliśmy m. in. stoczni Nauta współpracę przy budowie okrętów nawodnych" - podkreślił Dambricourt.

Zaznaczył, że propozycja dla stoczni Nauta jest efektem porozumienia z funduszem Mars, ale również wynika z dobrych doświadczeń dotychczasowej współpracy. Możliwe są natomiast inne warianty.

"Jeśli chodzi o zaangażowanie kapitałowe w inną polską stocznię lub inne firmy związane z przemysłem stoczniowym, to jesteśmy otwarci na rozmowy, choć w nieco odleglejszym terminie" - podsumował Dambricourt.

DCNS jest jednym ze światowych liderów na rynku uzbrojenia morskiego i innowatorów w obszarze energetyki. Firma buduje zarówno okręty nawodne, jak i podwodne. W dziedzinie energetyki posiada kompetencje w zakresie atomu oraz morskich źródeł odnawialnych. Koncern DCNS zatrudnia blisko 14000 pracowników, a jego obroty wyniosły w 2013 r. ponad 3 mld euro.

Czytaj też: Rosja to kosztowny sąsiad. Wydamy 100 mld zł na modernizację armii