Już za 5 lat fakt, że Polacy są tanią siłą roboczą nie będzie wystarczający, aby przyciągnąć inwestorów z zagranicy. A innych atutów na razie brak.

Bez poważnych inwestycji Polska może pozostać zagłębiem taniej siły roboczej. Z raportu firmy doradczej Deloitte wynika, że ponad połowa polskich firm planuje zwiększyć wydatki na badania i rozwój. Jednak potrzeby są znacznie większe, jeśli rodzime firmy chcą skutecznie konkurować na rynku międzynarodowym.

Magdalena Burnat-Mikosz z Deloitte wyjaśnia, że niskie koszty pracy będą ważnym atutem Polski jeszcze przez pięć lat. Jednak chcąc utrzymać konkurencyjność, trzeba w coraz większym stopniu opierać gospodarkę na wiedzy. Magdalena Burnat-Mikosz podkreśla, że wydatki na badania i rozwój to nie tylko inwestycje, które kończą się opatentowaniem wynalazków. Chodzi także na przykład o poprawę jakości oferowanych usług, czy wprowadzanie na rynek nowych produktów.

Autorzy raportu wskazują, że w Polsce dwie trzecie pieniędzy wydawanych na badania i rozwój pochodzi z sektora publicznego. Prywatni przedsiębiorcy skarżą się na brak zachęt, na przykład podatkowych lub w formie dotacji.

>>> Czytaj też: Ekspert: Zatrudnienie i wynagrodzenie cieszą. Dane GUS dają powody do optymizmu

Reklama

Aaaby - utrzymać konkurencyjność

47 proc. polskich firm planuje zwiększyć wydatki na badania i rozwój (B+R) w ciągu najbliższych 2 lat, wynika z II edycji raportu „Badania i rozwój w Polsce. Raport 2014" przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte. W perspektywie 5-letniej zwiększenie nakładów na ten cel planuje 61 proc. respondentów. Średnia dla regionu Europy Środkowej to odpowiednio 41 proc. i 57 proc. dla 2-letniej i 5-letniej perspektywy.

"Obserwujemy zmianę w sposobie postrzegania B+R przez przedsiębiorców w Europie Środkowej oraz w Polsce. Widoczna jest tendencja do silniejszego wpisywania działalności badawczo-rozwojowej w model działalności firmy, nadając jej strategiczną i kluczową rolę. Badania i rozwój przestają być kojarzone z czymś przełomowym, stając się częścią codziennego prowadzenia biznesu i budowy przewagi konkurencyjnej. Rok temu aż 75 proc. polskich firm uznawało działalność badawczo - rozwojową za pracę nad istotnymi innowacjami, obecnie uważa tak już tylko 23,6 proc. badanych"– zauważa lider działu R&D and Government Incentives w Europie Środkowej w Deloitte, Magdalena Burnat-Mikosz, cytowana w komunikacie.

Firmy widzą, że potrzebują badań

Wyniki badania dowodzą, że wiedza o istocie działalności B+R w firmach środkowoeuropejskich znacząco się poprawia. Zmiana ta powinna przełożyć się na lepszą identyfikację przez firmy procesów biznesowych i kosztów, które dotychczas nie były postrzegane jako projekty z obszaru B+R. Może to podnieść poziom nakładów na działalność B+R, podano również.

Z raportu wynika również, że firmy potrzebują jasnego zdefiniowania działalności B+R, ponieważ taka ujednolicona definicja, przyjęta zarówno przez przemysł, jak i przez organy rządowe, może mieć znaczący wpływ na efektywność wykorzystania funduszy przeznaczonych na B+R w latach 2014-2020, które, jak przypomina zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Leszek Grabarczyk, sięgają 8 mld euro.

"Badani przedsiębiorcy z Polski oczekują zmian w systemie zachęt podatkowych na B+R. 76 proc. z nich deklaruje także, że wprowadzenie ulgi podatkowej pozwalającej na obniżenie kwoty należnego podatku dochodowego wpłynęłoby na zwiększenie wydatków na działalność badawczo rozwojową w ciągu najbliższych 5 lat"- czytamy dalej. Dodatkowo respondenci wskazali również, że korzystanie z dotacji jest zbyt sformalizowane i skomplikowane (blisko 39 proc. wskazań).

- Warunki do prowadzenia działalności B+R w Polsce poprawiają się, czego dowodem są sukcesywnie, aczkolwiek powoli, rosnące wydatki na ten cel. Korzystanie z doświadczeń sąsiadów i wprowadzenie efektywnych systemów zachęt niezależnych od funduszy UE przyspieszy proces unowocześniania polskiej gospodarki – podsumowuje wyniki badania Burnat-Mikosz.