"Prawdopodobnie stałoby się to na przełomie III i IV kwartału. Maksymalnie po roku spółkę chcielibyśmy przenieść na główny parkiet" - powiedział Horbaczewski w rozmowie z „Parkietem".

W zależności od sytuacji na rynku Wikana Bioenergia wartość oferty sięgnęłaby min. 10 mln zł, ale jak zaznacza Horbaczewski wartość emisji będzie większa. "Jeśli projektowane w ustawie regulacje dla OZE będą szły w dobrym kierunku, to chcielibyśmy pozyskać nawet ponad 20 mln zł" - powiedział prezes.

Według gazety, pieniądze z giełdy mają być wykorzystane przez spółkę do rozwoju działalności w tym sektorze. W najbliższych latach ma powstać sześć biogazowni łącznie na 20 MW i dwie farmy fotowoltaiczne o łącznej mocy 9 MW. Źródła mogą powstawać w ramach budowanych przez firmę matkę projektów deweloperskich.

Dotychczas Wikana Bioenergia wydała kilkanaście milionów złotych na swoją działającą już biogazownię w Piaskach. Jak zaznacza Horbaczewski, na wszystkie projekty w odnawialne źródła spółka potrzebuje ok. 230 mln zł, ale ich finansowanie rozłożone będzie znacznie w czasie. Oprócz kapitału z giełdy Wikana będzie pozyskiwać dotacje i kredyty preferencyjne m.in. z NFOŚiGW. Planowaną mocą zainstalowaną w OZE Wikana będzie dysponować przed 2020 r.

Reklama

Wejście na NC, a potem na GPW ma być jedną z metod do zwiększenia kapitalizacji spółki zależnej. Docelowo ma być ona sprzedana inwestorowi.

W ubiegłym roku przychody w segmencie OZE wyniosły prawie 3,4 mln zł, a jego strata sięgała 759 tys. zł. Po półroczu br. było to odpowiednio: 2,25 mln zł i 862 tys. zł.

Grupa Wikana to jeden z największych deweloperów działających w południowo-wschodniej Polsce. Wikana od początku swojej działalności oddała do użytkowania przeszło 1800 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni przekraczającej 100 tys. m2. Od 1997 roku akcje spółki notowane są na warszawskiej giełdzie.

>>> Czytaj też: Wikana przydzieliła 32,48 mln akcji serii H o wartości 12,34 mln zł