W raporcie opublikowanym kilka dni przed szczytem, Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy wzrostu zarówno dla rynków wschodzących jak i krajów wysokorozwiniętych. Wyjątkiem są Stany Zjednoczone, które mają rozwijać się szybciej niż przewidywano. Jednak nawet w Ameryce tempo wzrostu nie jest zawrotne, bo w tym roku ma wynieść 2,2 procent.

To właśnie z tych powodów przy okazji rozpoczynającego się dziś szczytu Funduszu słychać wezwania, by rządy krajów mających stabilną sytuację finansową przestały tak bardzo zaciskać pasa i podjęły działania stymulujące gospodarkę - na przykład zwiększając wydatki publiczne na infrastrukturę.

>>> Czytaj też: Wenezuela skutecznie realizuje swój cichy plan. Boliwar jest zatrważająco tani

Apel ten dotyczy między innymi Niemiec, które są niechętne powiększaniu deficytu budżetowego. Eksperci Funduszu przestrzegają też przed zagrożeniami wynikającymi z długotrwałego utrzymywania niskich stóp procentowych. Zjawisko takie sprawia, że wielu inwestorów lokuje kapitał w bardziej ryzykownych obszarach, co może wywołać kolejny kryzys finansowy.

Reklama