Wenezuela zmusza przedsiębiorców do płacenia średnio o 61 proc. większej ilości rodzimej waluty za dolara w publicznych rządowych przetargach w porównaniu z okresem sprzed roku – wynika z szacunków Barclays.

Rządowe wyprzedaże są często jedynym sposobem na dostanie bardzo rzadkiego zagranicznego pieniądza, który umożliwia kupno zagranicznych towarów.

Południowoamerykański kraj stara się łagodzić objawy chronicznego niedoboru dolara, spowodowanego przez lata nasilającej się rządowej kontroli nad rynkiem wymiany walut i ekonomią.

- Wenezuelski rząd nie informuje w mediach, że dewaluuje walutę, jednak bardzo efektywnie to realizuje. Kurs na poziomie 6,3 boliwara za dolara nie jest nawet blisko rzeczywistej wartości walut – mówi Jim Craige, zarządzający kwotą 50 mld dol. na rynku wymiany walut jako menedżer w Stone Harbor Investment Partners LP.

Po braku spłaty zadłużenia przez Argentynę w lipcu, inwestorzy obserwują teraz Wenezuelę, która ma do zapłacenia 1,8 mld dol., w wyniku zapadalności obligacji rządowych z końcem następnego tygodnia. 3 października rząd wycofał 1,8 mld dol. ze swoich rezerw walutowych, zmniejszając poziom amerykańskiego pieniądza do najniższego od 11 lat, wynoszącego 20 mld – wynika z rządowych danych.

>>> Czytaj też: Silna waluta to silne państwo. Chiny miażdżą Rosję w wyścigu mocarstw

Sztywny kurs

Wenezuela przyjęła kontrolę kursu boliwara w 2003 roku, by bronić się przed kurczeniem rezerw walutowych, które było spowodowane, jak to określił Hugo Chavez, przez „dzikich kapitalistów”. Formy kontroli zmieniały się na przestrzeni lat, wliczając w to aukcje wymiany walut, gdzie rząd przydzielał racje i regulował podaż „zielonych”.

Niektórzy producenci żywności i lekarstw są w stanie kupić dolary za cenę 6,3 boliwara. Producenci wymieniają czasami waluty po kursie 12 VEF (boliwara) za USD na tygodniowych rządowych aukcjach, podczas gdy prywatne osoby i importerzy mało istotnych produktów otrzymują jedynie propozycję kupna ograniczonej ilości amerykańskiej waluty za 50 VEF za USD. Rząd osłabił kurs rodzimej waluty dla producentów od początku czerwca z 10 VEF/USD.

Barclays oszacował, że ćwierć wszystkich tegorocznych transakcji została przeprowadzona po najsłabszych kursach wymiany, wobec czego firmy płacą rządowi średnio 17,3 boliwara za dolara, w porównaniu z kursem 6,7 w zeszłym roku. 61-proc. osłabienie waluty jest największym na świecie. Dla porównania, w 2014 roku argentyńskie peso osłabiło się do dolara o 21 proc, natomiast ukraińska hrywna spadła o 35 proc.

Dewaluacja waluty może umożliwić rządowi Maduro poprawę sytuacji finansów publicznych, pozwalając zarobić więcej krajowego pieniądza za sprzedaż dolarów i eksport ropy.

Zarówno Ministerstwo Finansów, jak i Ministerstwo Komunikacji nie udzieliło żadnych wyjaśnień do polityki walutowej prowadzonej przez rząd.

Maduro rozpoczął proces osłabiania waluty na początku 2013 roku, kiedy to ubiegał się o prezydenturę, obniżając oficjalny kurs z poziomu 4,3 VEF/USD.

Polityczne skutki

Polityczne skutki tego eksperymentu mogą wyjaśnić niechęć Maduro do jego powtórzenia. - Polityczne koszty dewaluacji waluty są bardzo wysokie, niektórzy komentatorzy uważają nawet, że doprowadzą do przegrania przez urzędującego prezydenta kolejnych wyborów – mówi Francisco Rodriguez, ekonomista Bank of America.

Kontrolując podaż dolara, od momentu objęcia prezydentury Maduro zwiększył ponad dwukrotnie ilość rodzimej waluty. Popchnęło to sierpniową inflację do poziomu 63,4 proc. i sprawiło, że boliwar stracił 59 proc. swojej wartości na czarnym rynku w zeszłym roku. Co najmniej 43 osoby zginęły w tym roku w zamieszkach spowodowanych nakręcającą się spiralą cen i niedoborem różnorodnych produktów, począwszy od żywności, a kończąc na kosmetykach.

PKB Wenezueli w II kwartale skurczy się prawdopodobnie o 2,1 proc. – według średnich prognoz ekonomistów przepytanych przez Bloomberga.

- Gospodarka ma się coraz gorzej, co powoduje wzrost społecznego niezadowolenia - mówi Risa Grais-Targow, analityk politycznego think-tanku Eurasia Group. – Pozycja polityczna Maduro jest do tego stopnia niepewna, że boi się on podjąć jakąkolwiek decyzję, która mogłaby wywołać negatywne skutki w krótkiej perspektywie, nawet jeżeli w dłuższej przyniosłaby korzyści. Dzięki poparciu wojska trwa przy władzy, ale z każdą chwilą staje się coraz słabszy – dodaje.