Premier Ewa Kopacz wiele razy zapewniała, że ograniczenie emisji CO2 o 40 proc. jest dla nas nie do przyjęcia.

Dr Marta Witkowska w rozmowie z Informacyjna Agencją Radiową wyjaśnia, że Polska za swoje ewentualne veto dla nowych propozycji związanych z redukcją CO2 po 2020 roku, nie poniesie konsekwencji politycznych, ponieważ Polska nie jest odosobniona w swoim sprzeciwie.

Ekspertka tłumaczy, że wielu krajów nie stać na wprowadzenie ograniczeń w emisji CO2, dlatego mamy sojuszników. Teraz - mówi dr Witkowska - premier Kopacz prowadzi negocjacje z innymi szefami rządów, którzy będą popierać nasze stanowisko.

Marta Witkowska wyjaśnia, że ewentualne polskie veto będzie oznaczało konieczność zwołania kolejnego unijnego szczytu, poświęconego nowemu pakietowi energetyczno-klimatycznemu. Jak tłumaczy, jeśli się na coś nie godzimy i nie ma kompromisu, to negocjacje muszą być kontynuowane do momentu, w którym zmiany lub propozycje będą naszych przedstawicieli satysfakcjonowały. Wtedy dojdzie do konsensusu.

Reklama

Zdaniem dr Witkowskiej, negocjacje w sprawie pakietu energetyczno-klimatycznego będą trwały tak długo, aż zostanie osiągnięty konsensus. Ekspertka dodaje zarazem, że dopiero wtedy Parlament Europejski przyjmie nowe rozwiązania jako obowiązujące prawo.

>>> Czytaj też: "Politico": Rosja próbowała namówić Polskę do zajęcia zachodniej Ukrainy