Z dochodzenia przeprowadzonego przez dziennikarzy z kilkudziesięciu krajów wynika, że urzędy podatkowe straciły miliardy euro dzięki wykorzystywaniu przez światowe koncerny elastycznego prawa podatkowego w Luksemburgu. Bruksela obecnie prowadzi postępowania w sprawie kilku firm, ale ostatnie doniesienia pokazują dużo większą skalę problemu.

Sprawą ma się zająć nowa unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. „Rolą Komisji Europejskiej jest zapewnienie, że wszystkie takie kwestie są odpowiednio sprawdzone, a unijne zasady przestrzegane” - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.

Skandal podatkowy jest wyjątkowo niewygodny dla obecnego szefa Komisji Jean-Claude'a Junckera, gdyż wszystkie uzgodnienia dotyczące ułatwień dla przedsiębiorstw miały zapaść w czasie, gdy był on premierem Luksemburga. „Komisja będzie wykonywać swoją pracę w tym zakresie, ale ja się wstrzymam od interwencji” - powiedział przewodniczący.

Wszystkie decyzje były zgodne z prawem - tak o ostatnich doniesieniach dotyczących ułatwień podatkowych w Luksemburgu mówi minister finansów tego kraju Pierre Gramegna.

Reklama

Sprawę naświetlili dziennikarze śledczy z kilkudziesięciu krajów, którzy wykazali, że ponad 300 międzynarodowych firm, w tym m.in. Pepsi, Ikea i Deutsche Bank, zawarło tajne porozumienia z Luksemburgiem, by uniknąć wysokich podatków. Minister finansów tego kraju uważa jednak, że wszystko było zupełnie legalne. "Decyzje w tej sprawie stosujemy zgodnie z prawem krajowym, europejskim oraz konwencjami międzynarodowymi" - powiedział minister dziennikarzom w Brukseli. Jednocześnie przyznał, że praktyka, która umożliwiła korporacjom ogromne oszczędności, budzi pewne wątpliwości. "To, co jest dziś legalne, może nie być etycznie pożądane lub może nie być zgodne z normami, które chcielibyśmy stosować" - dodał Gramegna.

Minister zapewnił, że Luksemburg jest gotowy współpracować z Komisją Europejską w sprawie poszczególnych przypadków. Bruksela prowadzi obecnie postępowania dotyczące firm Amazon i Fiat, teraz ma się zająć szerszą skalą problemu. W ogniu krytyki jest sam szef Komisji Jean Claude Juncker, który był premierem Luksemburga w czasie, gdy tajne układy były zawierane.

>>> Czytaj też: Polityka Orbana przyniosła skutki? Dla Węgier to "era stabilności i przewidywalności"