Zachodnie sankcje i spadek cen ropy odbiły się już na rynku samochodowym. Ceny aut, części zamiennych i usług motoryzacyjnych wzrosły w grudniu o około 10 procent. Podobnie ceny paliw. Tą ostatnią kwestią obiecał zająć się prezydent Władimir Putin, który wczoraj zdziwił się, że benzyna drożeje, gdy ceny ropy spadają.

Niewielki, ale jednak wzrost cen można zauważyć przede wszystkim w sklepach spożywczych. Podrożały warzywa i owoce, mięso i nabiał.

Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego prognozuje wzrost cen na większość produktów od początku 2015 r. Jednak resort uspokaja, że w drugim kwartale ceny zaczną maleć.

Miedwiediew przyznaje: sankcje szkodzą rosyjskiej gospodarce

Reklama

Zachodnie sankcje szkodzą rosyjskiej gospodarce. Oświadczył w wywiadzie dla pięciu rosyjskich stacji telewizyjnych premier Dmitrij Miedwiediew. Szef rządu stwierdził, że mylą się ci którzy oczekują, iż sankcje tylko pozytywnie wpłyną na rozwój rodzimej przedsiębiorczości.

Dmitrij Miedwiediew poinformował, że inflacja w tym roku najprawdopodobniej sięgnie w Rosji 9 procent. W jego opinii, oprócz sankcji w dłuższej perspektywie rosyjskiej gospodarce szkodzi również spadek wartości rubla. „Oczywiście, że taka sytuacja uderza w portfele wszystkich, którzy zarabiają w rublach, a takich jest absolutna większość, ale nie należy z tego powodu urządzać histerii, tylko trzeba cierpliwie czekać” - powiedział szef rosyjskiego rządu.

Miedwiediew wyjaśnił, że rząd przygotuje program indeksacji pensji i emerytur, i zapowiedział, że po osłabieniu rubla na pewno przyjdzie okres jego wzmocnienia.

>>> Czytaj też: Rosja jak Liban i Irak. Inwestorzy skreślają Moskwę, wycena CDS-ów rośnie