"Zakładamy utrzymanie się cen ropy naftowej na poziomie zbliżonym do obecnego (czyli ok. 50 USD za baryłkę) w pierwszej połowie roku, a następnie wzrost tych cen do ok. 60 USD za baryłkę do końca roku. Ten efekt w znacznej mierze będzie jednak równoważony wzrostem kursu USD-PLN, stąd przełożenie na inflację będzie stosunkowo niewielkie - wydłuży się (prawdopodobnie do lipca) okres ujemnej dynamiki CPI, zaś na koniec 2015 zakładamy CPI na poziomie 1,0%r/r" - czytamy w raporcie analitycznym Banku Pekao.

Analitycy uważają, że po okresie niższych cen żywności w ubiegłym roku, w tym należy spodziewać się ich wzrostu.

"Warto podkreślić, że szczególnie sprzyjające warunki pogodowe, a także embargo na wywóz do Rosji przyczyniły się w 2014 roku do większej podaży owoców i warzyw na rynku krajowym, oraz niższych cen. Zakładamy, że czynniki te nie wystąpią w 2015 roku, co przełoży się na wzrost inflacji, szczególnie widoczny od połowy roku" - czytamy dalej w raporcie.

>>> Czytaj też: Prawie 4 zł za dolara pod koniec roku. Zobacz prognozy analityków dla polskiej waluty

Reklama

Ich zdaniem, inflacja nie wróci do celu NBP (2,5%) wcześniej niż w 2016 roku. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie będzie się również spieszyła z ewentualną obniżką stóp procentowych w tym roku. Analitycy Banku Pekao spodziewają się pierwszej i jedynej redukcji w marcu - o 25 pb.

W październiku i listopadzie ub.r. odnotowano w Polsce deflację w wysokości 0,6 proc. r/r (pierwsza od ponad 40 lat deflacji pojawiła się w lipcu i wyniosła 0,2 proc. r/r).