Wskaźniki analizy fundamentalnej, takie jak spready stóp procentowych czy reakcja stóp amerykańskich na nieliczne negatywne odczyty w tym tygodniu, nie sugerują osłabienia USD.
Wydaje się zatem, że wyprzedaż USD może wynikać jedynie z chwilowego wyczerpania trendu spowodowanego nadmiernie przedłużonym pozycjonowaniem.
W przyszłym tygodniu nie poznamy żadnych istotnych odczytów, które mogłyby pełnić rolę katalizatora dla USD. Dzisiejsze poziomy na zamknięciu i wcześniejsza akcja w ciągu tygodnia potwierdzą, czy konsolidacja USD ma jeszcze potencjał, jednak wolimy zaczekać na sygnały nowego umocnienia.

Największym rozczarowaniem ubiegłego tygodnia było nieutrzymanie się pary USD/JPY powyżej poziomu 119,00, jednak para ta znajduje się w technicznym zawieszeniu pomiędzy poziomem 118,00 a 120,00, dlatego zaczekajmy na osiągnięcie któregokolwiek z nich w nadchodzących dniach.
1,1500 to nowy kluczowy poziom wzrostu w parze EUR/USD.

Dane z Wielkiej Brytanii to test dla rajdu GBP

Para EUR/GBP w tym tygodniu dwukrotnie testowała najnowsze minima cyklu i dwukrotnie została odrzucona, mimo iż musimy jeszcze zaczekać na kontynuację rajdu. Funt szterling osiągnął również nowe wieloletnie maksima względem CAD i AUD.

Reklama

Jednak w parach EUR/GBP, GBP/JPY i GBP/USD nad funtem gromadzą się burzowe chmury, a opublikowany w tym tygodniu raport kwartalny Bank of England w sprawie inflacji nie był szczególnie korzystny dla brytyjskiej waluty, ponieważ po tej publikacji brytyjskie stopy na początku krzywej w istocie poszły w dół.
Prezes BoJ, Mark Carney, zasadniczo optymistycznie postrzega perspektywy ekonomiczne Wielkiej Brytanii, jednak zapowiedział, że BoE zdecydowanie zareaguje w przypadku, gdyby ryzyko deflacji okazało się wyższe od szacowanego, nawet w przypadku, gdyby inflacja przyjęła wartości ujemne w nadchodzących miesiącach przed powrotem do docelowego przedziału w ciągu najbliższych 2-3 lat.

Nadchodzący tydzień będzie najbardziej wypełniony dla Wielkiej Brytanii: we wtorek poznamy CPI w styczniu, w środę protokół z posiedzenia BoE i dane dotyczące zatrudnienia, natomiast w piątek nastąpi odczyt sprzedaży detalicznej w styczniu.

Prawo malejących przychodów a doniesienia z Grecji

Wydaje się, że Grecja na serio zasiadła wreszcie do negocjacji i nie ogranicza się do bojowych zapowiedzi, co może oznaczać, że jej przywódcy zrezygnowali z gry opartej na ryzyku systemowym w UE.
Spready rentowności obligacji państw peryferyjnych UE nie zareagowały na liczne oświadczenia premiera Aleksisa Tsiprasa i ministra finansów Janisa Warufakisa od czasu wyborów w Grecji. Rynek może być coraz bardziej zmęczony reagowaniem na doniesienia z Grecji do czasu, aż na drodze do porozumienia nie pojawią się wyraźne, alarmujące przeszkody.
Ryzyko związane z nieoczekiwanymi doniesieniami z Grecji jest zatem asymetrycznie negatywne dla euro – dalszy spokój oznacza spadek przychodów, natomiast złe informacje (nieprzewidywalne) zdecydowanie uderzą w rynek.

EUR/CHF - barometr

W związku z powyższym problemem, najbardziej interesującym barometrem ryzyka dla euro jest para EUR/CHF, a dodatkowym czynnikiem – poza Grecją – jest tu Ukraina.
1,0650 to ważny, nieprzekraczalny poziom dla pary EUR/CHF, a para USD/CHF w ubiegłym tygodniu testowała 200-dniową średnią ruchomą.
Rynek musi ustosunkować się do CHF w kontekście nowych maksimów cen akcji, presji na rubla, która ewidentnie spada po rozejmie na Ukrainie i wzrostu cen ropy, a negocjacje w Grecji mogą zejść na dalszy plan.

Dzika karta w tym tygodniu

W niedzielę na Ukrainie miał nastąpić rozejm po zawartym w tym tygodniu porozumieniu w Mińsku, jednak poprzednie próby zawieszenia broni zakończyły się porażką.
Informator New York Times skomentował to następująco: „(...) porozumienie Mińsk II oznacza trudne pytania i odłożenie najtrudniejszych problemów na później”.
Steven Pifer, były ambasador Stanów Zjednoczonych na Ukrainie, powiedział: „To nietrwałe porozumienie, wymagające dobrej woli i kontynuacji współpracy od wszystkich zainteresowanych stron, które w przeszłości nie wykazały się szczególnie w tym zakresie”.
Apetyt na ryzyko w Europie i para EUR/CHF z pewnością ucierpią w przypadku podjęcia działań wojennych, ponieważ konfrontacja/wojna tuż przed zawarciem porozumienia przybrała bardzo groźny obrót.