Niemcy są najważniejszym partnerem gospodarczym Polski, a wartość polsko-niemieckich obrotów handlowych miała w poprzednim roku wartość 79 mld euro.

Nie przekłada się to jednak niestety na polskie inwestycje w Niemczech. W 2013 roku kraj ten był dopiero 8. co do wielkości odbiorcą bezpośrednich inwestycji zagranicznych Polski, przyciągając zaledwie 4 proc. z nich. Do końca 2013 roku polskie firmy zainwestowały za zachodnią granicą tylko 3,6 mld zł.

Największymi polskimi inwestorami w Niemczech są firmy z sektorów surowcowych. Orlen zainwestował tam 150 mln euro, Ciech 75 mln, a górniczy Kopex 7 mln. Poza tym aktywna jest jeszcze branża IT (Asecco i Comarch).

Znacznie większą aktywność na niemieckim rynku mogłyby wykazać polskie małe i średnie firmy. Ma to związek z problemami sukcesyjnymi małych firm zza Odry. Problem ze znalezieniem odpowiednich następców dotyczy ok. 40 proc. tamtejszych firm, między innymi rodzinnych i spółek osobowych. Do 2025 roku liczba osób czynnych zawodowo w Niemczech ma spaść o 6 mln.

Reklama

Największe problemy z sukcesją mają firmy przemysłowe, gdzie potrzebny jest know-how do prowadzenia przedsiębiorstwa i znaczne nakłady. Chętnych do przejęć w handlu i usługach zniechęca silna konkurencja zmniejszająca marże i zyski.

>>> Polecamy: Zagraniczna ekspansja Polskiego Busa. Zobacz, jakie rynki chce podbić przewoźnik