Wraz z końcem trwającego od dekady boomu naftowego z Kanady odpływa kapitał w rekordowym w rozwiniętym świecie tempie. Nie widać też alternatyw dla przemysłu, jako motoru gospodarczego wzrostu.

Kanadyjski bilans krajowych finansów – obejmujący wszystko od handlu do przepływów rynków finansowych – zanotował w ciągu 12 miesięcy (koniec okresu rozliczeniowego przypadł na czerwiec) odwrót z nadwyżki na poziomie 4,2 proc. PKB do 7,9-proc. deficytu – wynika z analiz Kamala Dharma, eksperta w zakresie wymiany walut w Bank of America Merrill Lynch. To największy spadek spośród wszystkich 10 najbardziej rozwiniętych krajów świata.

Najnowsze dane dotyczące przepływów finansowych przedsiębiorstw i inwestorów funduszy pokazują, że trend rozszerzył się na drugą połowę roku – sugerując, że popyt na dolara kanadyjskiego i krajowe aktywa maleje. Kanadyjska waluta straciła jak dotąd w tym roku już 11 proc. wartości, notując we wrześniu 11-letnie minimum wobec dolara amerykańskiego.

- Kanadyjscy inwestorzy wypychają pieniądze zagranicę. Polityka Kanady w ostatnich 10 latach koncentrowała się na inwestycjach w surowce energetyczne. Spadek cen ropy sprawia, że inwestowanie tam przestaje być opłacalne - mówi Alvise Marino, strateg walutowy Credit Suisse.

Eksport ropy naftowej w kraju zmniejszył się w tym roku do około połowy rekordowego poziomu z 2014. Załamanie cen wykoleiło wiele krajowych projektów, w tym inwestycję w kanadyjskie piaski roponośne – jeden z najdroższych na świecie w eksploatacji regionów surowcowych.

Reklama

Kanadyjskie firmy szukają natomiast okazji na przejęcia poza granicami kraju. Royal Bank of Kanada jest bliski zakupu za 5,4 mld dol. mającego siedzibę w Los Angeles City National Corp. Byłoby to największe przejęcie w historii firmy . Jest ono częścią bilansu fuzji i przejęć – które składają się na odpływ netto w wysokości 73 mld. dol. kanadyjskich (obejmuje zarówno zakończone, jak też zapowiedziane transakcje) – wynika z danych Credit Suisse.

Największe kanadyjskie firmy w ciągu ostatnich 2 lat zdecydowanie faworyzowały zagraniczne inwestycje wobec krajowych. Podobnym szlakiem podążają inwestorzy indywidualni.

Przecena kanadyjskiej waluty sprawia, że dla firm spoza branży naftowej opłacalny staje się eksport. Chociaż zwiększył się on w zakresie produktów i usług, nadal jednak znajduje się poniżej poziomów sprzed kryzysu z 2008 roku – wynika z danych Royal Bank of Canada. Znaczy to, że krajowa gospodarka nie odzyskała nadal pełnych możliwości. Zdaniem ekspertów ankietowanych przez Bloomberga Kanada zanotuje w tym tygodniu 12. z rzędu deficyt handlowy.

>>> Czytaj też: Lotos kupuje norweskie złoża ropy i gazu za 700 mln zł