"Rada wykonawcza ustaliła, że incydent był godny pożałowania i odzwierciedlał poważny błąd w ocenie ze strony dyrektora generalnego" - głosi wydane przez nią oświadczenie.

MFW zajęło się romansem swego szefa z byłą już pracownicą z powodu zarzutów, że Strauss-Kahn przyznał kobiecie w chwili jej odejścia z tej instytucji niezasłużenie wysoką odprawę. Wewnętrzne śledztwo miało wyjaśnić także podejrzenia o molestowanie oraz nadużycie władzy.

Strauss-Kahn, były minister finansów Francji, który na czele MFW stoi od niespełna roku, publicznie przeprosił za romans z podwładną.

Sprawa ta odbiła się głośnym echem również nad Sekwaną. Tutejsze media podkreślały, że we Francji podobny fakt z życia prywatnego polityka nie dostałby się do wiadomości publicznej, jak również nie stałby się przedmiotem dochodzenia.

Reklama

JK, (PAP)