Empresas Polar, największy wenezuelski prywatny browar, ogłosił w środę, że jest zmuszony wstrzymać produkcję piwa, ponieważ nie jest w stanie pozyskać zagranicznej waluty, za którą może kupić słód jęczmienny.

„Nie udało nam się uzupełnić zapasów. Ilość słodu jęczmiennego wystarczy nam tylko do 29 kwietnia” – poinformowała spółka na swojej stronie internetowej. „Z tego względu jesteśmy zmuszeni wstrzymać produkcję piwa, dopóki nie zdobędziemy dewiz potrzebnych do zakupu słodu”.

Wenezuela przechodzi właśnie przez najgłębszą recesję od dekad. Spadające ceny ropy naftowej, która odpowiada za 95 proc. przychodów w zagranicznych walutach, obniżyły wartość rezerw walutowych kraju do najniższego poziomu od 13 lat. W tej chwili rezerwy Wenezueli wynoszą mniej niż 13 mld dol. W całym 2015 roku wenezuelska gospodarka skurczyła się o 5,7 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że w tym roku PKB spadnie o kolejne 8 proc., a inflacja wzrośnie do niemal 500 proc.

>>> Czytaj też: Zapłacą 6000 proc. więcej za paliwo. Nadal będzie najtańsze na świecie

Reklama

Powtarzające się przerwy w dostawie energii elektrycznej i racjonowanie dostaw wody coraz bardziej zagrażają politycznej pozycji prezydenta Nicolasa Maduro, który już teraz walczy ze zdominowanym przez opozycję kongresem. Niedobór piwa na rynku może jeszcze bardziej pogorszyć jego sytuację. W żadnym innym kraju Ameryki Południowej nie notuje się tak wysokiego poziomu spożycia piwa na mieszkańca, jak w Wenezueli. W globalnym rankingu kraj ten zajmuje 24. miejsce – wynika z zeszłorocznego raportu Kirin Holdings.

Koncern Empresas Polar poinformował, że zwrócił się już do rządu o pozwolenie na nabycie zagranicznej waluty poprzez specjalny mechanizm, który ostatnio jednego dolara wyceniał na 349 boliwarów. Tymczasem oficjalny kurs wymiany wynosi 10 boliwarów za dolara.

„Od ubiegłego roku ostrzegaliśmy, że sytuacja jest coraz poważniejsza. Wykorzystaliśmy już wszystkie opcje zadłużania się u naszych zagranicznych dostawców. Aby utrzymać produkcję piwa, której domagają się Wenezuelczycy, firma Polar musi mieć odpowiedni dostęp do zagranicznych walut” – czytamy w oświadczeniu spółki.

Empresas Polar nie cieszy się dobrą opinią u prezydenta Wenezueli. Maduro w lutym nazwał właściciela firmy Lorenzo Mendoza “złodziejem” i “zdrajcą”, oskarżając go o wywoływanie problemów gospodarczych kraju. Grupa Polar to największy prywatny koncern w Wenezueli. Jest także największym krajowym dostawcą żywności i napojów.

>>> Polecamy: Bogactwo centralnie planowane. „Tu na razie jest ściernisko, ale...” rząd zrobi San Francisco