Wtorkowa sesja europejska upłynęła w stosunkowo pozytywnych nastrojach. Większość indeksów Starego Kontynentu, po otwarciu z delikatną stratą, w ciągu dnia stabilnie wzrastała.Duży wpływ na owe wzrosty miał zapewne swoisty przełom w sprawie pomocy Wielkiej Trójce z Detroit, czyli spółkom General Motors, Ford i Chrysler. Po całonocnych negocjacjach Kongres i Biały Dom ustaliły, że producenci dostaną 15 mld USD krótkoterminowej pomocy.

Powołany zostanie również rządowy nadzorca, który będzie kontrolował wykorzystywanie otrzymanych środków, oraz dawał spółkom wskazówki dotyczące restrukturyzacji. W przypadku nie stosowania się do zaleceń, giganci z Detroit będą musieli zwrócić całą pożyczkę, niewykluczone również, że zostaną zobligowani do ogłoszenia bankructwa.

Kurs euro do dolara nie wykazywał w czasie dzisiejszej sesji zbyt dużej zmienności i praktycznie przez cały dzień poruszał się w przedziale 1,2820 – 1,2880. Wobec koszyka głównych walut zyskiwał natomiast japoński jen, odrabiając wczorajsze straty. Po południu euro wyceniano na 118,40 jena, dolara zaś na 92,30 jena.

Tracił za to funt, w reakcji na rozczarowujące, zdecydowanie gorsze od oczekiwań dane dotyczące produkcji przemysłowej z Wielkiej Brytanii. Spadła ona w październiku o 1,7 proc. w stosunku do miesiąca poprzedniego oraz 5,2 proc. rok do roku.
Pod silną presją w dalszym ciągu znajduje się złoty, który od rana tracił zarówno względem dolara, jak i euro. Chociaż ciężko jednoznacznie wskazać powód awersji do polskiej waluty, na myśl przychodzi wielokrotnie poruszany ostatnio temat opcji w polskich firmach, który wywołuje spekulacje dalszego wzrostu kursu EUR/PLN do poziomu 4,0000.

Reklama

Patrząc na region rynków wschodzących Europy Środkowo – Wschodniej, na którym ostatnio panują pozytywne nastroje, można jednak oczekiwać, iż w niedługim czasie złoty także odreaguje.