Jak wyjaśnił Wopke Hoekstra, holenderski przewoźnik narodowy będzie beneficjentem pakietu pomocowego, który obejmie 2,4 mld euro gwarantowanych kredytów bankowych oraz 1 mld euro bezpośredniej pożyczki.

Ma to pomóc grupie w pokonaniu zapaści, w jakiej linie lotnicze znalazły się po zawieszeniu lotów w okresie pandemii koronawirusa.

Program pomocy publicznej na rzecz KLM-Air France będzie musiał być jeszcze zaakceptowany przez Unię Europejską, ponieważ wchodzi w zakres polityki konkurencji, która jest wyłączną domeną UE.

"Pakiet tego rodzaju jest niezbędny, by Królewskie Holenderskie Linie Lotnicze (KLM) i Air France mogły nadal odgrywać kluczową rolę w naszej gospodarce" - wyjaśnił minister podczas piątkowej konferencji prasowej. "W ciągu minionych tygodni próbowaliśmy łagodzić bolesne konsekwencje epidemii, uczciwie dzieląc z nimi brzemię, jaki przyszło im dźwigać" - podkreślił. Pomoc finansowa jest następnym etapem rządowego wsparcia - dodał.

Reklama

Cięcia są nieuniknione - zauważył. Zgodnie z decyzjami zarządu firmy piloci zatrudnieni przez przewoźnika będą otrzymywać wynagrodzenia niższe o 20 proc., KLM-Air France musi też obniżyć koszty średnio o 15 proc. - podkreślił holenderski minister. Nie ma na razie mowy o zwolnieniach grupowych, ale redukcji zatrudnienia nie da się uniknąć - zauważa Reuters. KLM-Air France zatrudnia łącznie 30 tys. osób.

Plan udzielenia pomocy publicznej grupie KLM-Air France został już zaaprobowany przez holenderski parlament, który postawił jednak kilka warunków. Jednym z nich jest obecność w zarządzie spółki pełnomocnika rządu, który będzie pilnował, by "pieniądze holenderskiego podatnika były wykorzystywane dla finansowania wyłącznie +holenderskiej komponenty+ w działaniach firmy". Drugi warunek dotyczy zmniejszenia rejsów nocnych, a trzeci obniżenia o 50 proc. emisji dwutlenku węgla zgodnie z celami polityki klimatycznej, jakie Holandia zamierza zrealizować do 2030 r.

Reuters przypomina, że francusko-holenderski przewoźnik, który pojawił się jako podmiot gospodarczy w 2004 r. po fuzji KLM i Air France, niejednokrotnie dostarczał powodów do sporów gospodarczych między Paryżem i Hagą. W marcu ubiegłego roku Holandia zwiększyła swe udziały w firmie do 14 proc., aby zrównoważyć wpływy francuskie. Francja ma 14 proc. akcji.

Także francuska pomoc dla Air France KLM została obwarowana warunkami. Minister środowiska Francji Elisabeth Borne zapowiedziała, że linie lotnicze Air France będą musiały "drastycznie ograniczyć" liczbę lotów krajowych w zamian za gwarantowane przez rząd kredyty.

Połączenia krajowe we Francji mają być obsługiwane przez szybkie pociągi TGV wykorzystujące energię elektryczną. Air France ze swej strony zobowiązał się, że ograniczy emisje CO2 na liniach krajowych o 50 proc. - poinformowała 24 maja francuska minister.

Informacja o zamiarze objęcia holdingu KLM-Air France pomocą publiczną przez holenderski rząd wpłynęła niemal natychmiast na jego notowania na europejskich giełdach. Cena akcji KLM-Air France podskoczyła w piątek o 5 proc.