Polski sektor energetyczny przechodzi głęboką transformację w związku ze zmniejszaniem udziału energetyki konwencjonalnej opartej na węglu na rzecz pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Ta ostatnia w 2023 r. zapewniła ponad 25 proc. rocznej krajowej produkcji energii elektrycznej. W kolejnych latach będzie więcej. Na ten kierunek stawiają firmy energetyczne, a rząd planuje jeszcze bardziej włączyć w rozwój OZE prosumentów.
– OZE to nasza przyszłość. Już dziś jesteśmy liderem na tym rynku. Mamy 21 farm wiatrowych, 29 elektrowni wodnych, 4 elektrownie szczytowo-pompowe oraz 39 farm fotowoltaicznych. Łączna moc zainstalowana wszystkich obiektów to 2,5 tys. MW – wyliczał Marcin Laskowski, wiceprezes zarządu ds. regulacji PGE Polska Grupa Energetyczna, podczas panelu dyskusyjnego „Odnawialne źródła energii”.
Dodał, że plany spółki obejmują rozwój morskiej energetyki wiatrowej, która będzie miała ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, stając się jednym z filarów transformacji. Obecnie firma przygotowuje się do realizacji pierwszych farm na Bałtyku, we współpracy z duńskim koncernem Ørsted. Pierwszy etap, o mocy 1,5 GW, ma być gotowy do 2027 r., a drugi, o mocy 1 GW, do 2029 r.
– Nasze ambicje są większe. Dlatego planujemy kolejne inwestycje – mówił Marcin Laskowski, zaznaczając, że Bałtyk ma duży potencjał offshorowy, ponieważ ze względu na wietrzność i głębokość ma dobre warunki do budowy morskich farm wiatrowych.
Do zwiększenia tempa rozwoju potrzebne są jednak zmiany.
– Obecnie borykamy się ze skomplikowanymi procedurami administracyjnymi. Mamy nadzieję na budowę wspólnych korytarzy wprowadzających moc uzyskaną z wiatraków na ląd czy współdzielenie się kosztami budowy przyłączy, które są bardzo wysokie i będą miały przełożenie na ostateczną cenę energii – tłumaczył wiceprezes PGE, zwracając też uwagę na konieczność szybkiej implementacji dyrektywy RED III dotyczącej OZE.
Michał Orłowski, wiceprezes zarządu ds. zarządzania majątkiem i rozwoju Tauron Polska Energia, poinformował natomiast o budowie nowych instalacji OZE o łącznej mocy 360 MW, farm fotowoltaicznych i wiatrowych. Będą gotowe najdalej w 2025 r.
Łukasz Tomaszewski, dyrektor departamentu odnawialnych źródeł energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, podkreślił natomiast, że resort stawia na wszystkie technologie. Przypomniał, że w 2023 r. powstał system wsparcia biometanowni, który będzie rozwijany. Dziś są nim objęte instalacje do 1 MW.
Paneliści byli zgodni, że od OZE nie ma odwrotu, jednak z budową systemu energetycznego opartego na nich wiążą się wyzwania. Zwłaszcza gdy znaczna część produkcji OZE uzależniona jest od dostępności wiatru czy słońca. To może powodować jej niedobory albo nadmiar w pewnych momentach.
– Konieczne jest więc zadbanie o bezpieczeństwo dostaw energii dla wszystkich odbiorców. Bez stabilności systemu dalszy rozwój zielonej energii nie będzie możliwy. Kluczowa dla rozwoju OZE jest więc sieć dystrybucyjna i przesyłowa. UE również widzi konieczność jej rozwoju. Dlatego coraz więcej pieniędzy płynie na ten cel z funduszy strukturalnych – zauważył Marcin Laskowski, zaznaczając, że sieć podlega również transformacji. Z jednokierunkowej stała się dwukierunkową, jeśli chodzi o przepływ energii.
Konieczne jest stworzenie odpowiedniego systemu bilansującego – w szczególności magazynów energii. Możliwości już dziś jest wiele. Dostępne są technologie litowo-jonowe czy przepływowe, zbudowane z dwóch zbiorników zawierających roztwory solne.
Jak podkreślali uczestnicy dyskusji, budowa magazynów staje się coraz bardziej opłacalną inwestycją, jej koszty spadają. Do tego są one potrzebne w systemie. Nie warto jednak skupiać się na ich budowie w jednej technologii, należy łączyć ze sobą różne. – Stawiamy na magazyny. Prowadzimy prace nad bateryjnym magazynem energii przy Elektrowni Wodnej Szczytowo-Pompowej Żarnowiec, o mocy ponad 200 MW. Zapewni on zrównoważony dostęp do energii w okresach zwiększonego zapotrzebowania, zwiększy możliwości stabilizacji Krajowego Systemu Elektroenergetycznego i ułatwi integrację z systemem elektroenergetycznym OZE zlokalizowanych na północy Polski, zwłaszcza planowanych morskich farm wiatrowych – mówił Marcin Laskowski.