Jak dodał, banki centralne wykorzystują rezerwy do równoważenia bilansu płatniczego i stabilizowania kursu walut.

Zdaniem ekspertów PIE trwający kryzys spowodował zmiany w poziomie rezerw walutowych utrzymywanych przez banki centralne.

Jak wynika z czwartkowej publikacji Tygodnika Gospodarczego PIE, rezerwy gromadzone są w walutach wymienialnych, a częściowo w złocie i SDR, czyli tzw. specjalnych prawach ciągnienia – jednostce rozliczeniowej utworzonej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

"Globalnie wielkość światowych rezerw utrzymuje się na stałym poziomie od początku pandemii. W III kwartale 2022 r. światowe rezerwy osiągnęły 11,59 bln dol. wobec 12,01 bln dol. w II kwartale 2020 r." - przekazano.

Reklama

Z danych PIE wynika, że banki centralne najczęściej utrzymują aktywa denominowane w dolarach – stanowią one 59,97 proc. wszystkich rezerw. Drugą walutą rezerwową jest euro (19,66 proc.), zaś trzecią japoński jen – 5,26 proc. Wzrosła rola chińskiego yuana – stanowi on 2,79 proc. globalnych rezerw (2,08 proc. w II kwartale 2020 r.).

Według ekspertów PIE w wielu krajach rozwijających się rezerwy się kurczą. Wskazano, że powszechnie przyjmuje się, że stan rezerw jest względnie bezpieczny, gdy pozwala na pokrycie równowartości trzech miesięcy importu towarów i usług.

"Jak wynika z analizy FDI Intelligence, z 75 krajów tylko w 12 poziom rezerw podniósł się w stosunku do okresu sprzed pandemii. Pozostałe zanotowały ich spadek, przy czym w ponad 39 wskaźnik pokrycia 6-miesięcznego importu zmniejszył się o ponad 25 proc." - podało PIE.

Największego spadku poziomu rezerw walutowych doświadczyły Boliwia (-88,9 proc.), Sri Lanka (-77,89 proc.) oraz Liban (-75,68 proc.). We wrześniu 2022 r. bank centralny Boliwii wykazywał rezerwy na poziomie 372 mln dol., co jest równoznaczne z 0,825 pokrycia importu.

"Jest to efekt rosnącego deficytu fiskalnego (7,2 proc. PKB), który w dużej mierze jest finansowany pożyczkami banku centralnego" - wyjaśniono.

Z kolei najwięcej rezerw od początku pandemii udało się zakumulować Ekwadorowi (+223,57 proc.), Bośni i Hercegowinie (+150 proc.) oraz Bahrajnowi (+96,05 proc.).

"W Polsce stan rezerw (w walutach wymienialnych) zmniejszył się o 0,48 proc., co obecnie wystarcza na sfinansowanie 4,78 miesiąca importu" - podało PIE.

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta