Jak podkreślał minister klimatu Michał Kurtyka, list to pierwszy krok w potężnym przedsięwzięciu, wymagającym współpracy wielu partnerów. W ocenie Kurtyki, cały program morskiej energetyki wiatrowej jest wart 120-130 mld zł, za które powstaną bezemisyjne źródła energii o niskim koszcie krańcowym.

„To przedsięwzięcie ma ogromną szansę gospodarczą. Słowem kluczem jest współpraca, bo to tak potężne wyzwanie, że tylko współpraca administracji i branży da pożądane efekty. To też długotrwały impuls inwestycyjny na północy Polski” - mówił Kurtyka. Tylko współpraca da pożądane efekty - zaznaczył minister.

Pełnomocnik rządu ds. OZE, wiceminister klimatu Ireneusz Zyska przypomniał, że potencjał polskiej energetyki wiatrowej na morzu do 2030 r. to 5,9 GW, a do 2035 r. 8-10 GW.

Jak mówił Zyska, rozwój energetyki wiatrowej na morzu to szansa na zbudowanie nowego przemysłu wraz z technologiami przełomowymi w obszarze OZE i produkcji wodoru, a także na utworzenie tysięcy miejsc pracy i zbudowanie łańcuchów dostaw z udziałem wielu polskich firm.

Reklama

Podpisując list w imieniu MON wiceminister obrony Sebastian Chwałek przypomniał, że rozwój musi uwzględniać kwestie bezpieczeństwa państwa, w tym działania marynarki wojennej czy utrzymanie poligonów morskich. Cel jest szczytny, droga była kręta, ale teraz zostaje już łatwiejsza jej część - ocenił Chwałek.

Z kolei wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski mówił, że program to „czysty zysk” - stocznie będą miały zamówienia, porty i flota będą wykorzystane, a Polski Rejestr Statków będzie certyfikował turbiny - stwierdził. Jak dodał Witkowski, port i zakłady w Elblągu czekają na przekop Mierzei Wiślanej, by można tam było budować morskie turbiny wiatrowe.

Wiceminister aktywów Zbigniew Gryglas oświadczył z kolei, że morska energetyka wiatrowa to całkiem nowy sektor, który powstanie w gospodarce. Przypomniał, że ok. 100 polskich firm już pracuje w międzynarodowych łańcuchach dostaw, np. produkując kable.

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki podkreślał, że podpisanie listu jest symbolem synergii biznesu i strony rządowej. „To swego rodzaju ewenement jeśli chodzi o współpracę rządu z sektorem prywatnym i państwowym. To dopiero pierwszy krok, ale jako sektor jesteśmy gotowi, aby wesprzeć polską transformację” - mówił Gajowiecki.

Jego zdaniem polskie cele powinny być ambitne, bo „tylko takie cele generują postęp”. Jako sektor oceniamy, że budowa 30 GW mocy do 2050 r. jest realna i będziemy namawiać rząd do realizacji tego celu - dodał Gajowiecki.

Prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej Mariusz Witoński ocenił, że „to wstępne, ale obiecujące porozumienie między stroną rządową z szeroko pojętą branżą inwestorów i dostawców”. Zaznaczył, że budowa morskich farm wiatrowych będzie olbrzymim impulsem inwestycyjnym, dla polskich firm. „Polskie firmy są gotowe dołożyć starań, aby osiągnąć prosperity w gospodarce morskiej i przemyśle energetyki wiatrowej” - zadeklarował Witoński.