Główne dwa źródła gazu to paliwo tłoczone przez gazociągi lub LNG, który zazwyczaj jest importowany do UE statkami. W 2020 roku 74 proc. surowca eksportowanego do 27 krajów UE (plus Wielka Brytania) to był surowiec w tradycyjnej postaci. Za 26 proc. odpowiadał gaz w postaci skroplonej (LNG) - pisze statista.com.
Największymi eksporterami gazu do UE (27 krajów + Wielka Brytania) były w 2020 roku USA, Katar, Norwegia oraz Australia (w przypadku wszystkich import przekroczył 100 mld metrów sześciennych). Innymi ważnymi dostawcami paliwa na Stary Kontynent były Kanada, Algieria oraz Nigeria.
W przypadku USA udział eksportu surowca transportowanego gazociągami i w postaci LNG do Europy jest zbliżony. W przypadku Kataru prawie wszystek gaz sprzedawany do Europy miał postać LNG, natomiast w przypadku Australii eksport miał wyłącznie taką formę. Zupełnie inaczej było w odniesieniu do Norwegii i Kanady, które eksportowały do UE niemalże wyłącznie gaz w postaci tradycyjnej.
LNG w UE
Unijne kraje obawiają się o podaż surowca. Niemcy już zapowiedziały budowę dwóch terminali LNG na północnym wybrzeżu kraju, które będą pierwszymi instalacjami tego typu w tym kraju. Inne państwa, zwłaszcza w Europie Południowej, już poszły w tym kierunku. To m.in. Hiszpania, Portugalia, Włochy i Grecja.
Na zdjęciu znajduje się wykres pokazujący najważniejsze importowe kierunki gazu ziemnego w UE.