Z informacji, opublikowanej we wtorek przez BMWK wynika, że oba resorty analizowały, czy i w jakim stopniu dłuższa praca niemieckich elektrowni jądrowych przyczyniłaby się do podniesienia stopnia bezpieczeństwa energetycznego, biorąc pod uwagę wysoki stopień zależności Niemiec od importu nośników energii z Rosji w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Oba ministerstwa doszły do wniosku, że dłuższa praca źródeł jądrowych tylko w ograniczonym stopniu poprawiłaby obecną sytuację, w dodatku wysokim kosztem ekonomicznym. Towarzyszyły by temu również zwiększone ryzyka prawne i w obszarze bezpieczeństwa - poinformowało ministerstwo środowiska. Po wzięciu pod uwagę kosztów i korzyści z przedłużenia pracy trzech ostatnich elektrowni jądrowych ministerstwa nie rekomendują utrzymywania ich w ruchu dłużej niż planowano, nawet w obliczu obecnego kryzysu gazowego - brzmi informacja BMWK.

Według nich, należy się raczej skupić na oparciu dostaw energii na bardziej solidnych podstawach, na znaczącemu ograniczeniu zależności od importu energii z Rosji, oraz na rozwoju źródeł odnawialnych. Rząd federalny podejmuje odpowiednie działania, by zapewnić odpowiednie rezerwy gazu oraz zapasy węgla, a firmy energetyczne dywersyfikują kierunki importu - podkreślił niemiecki resort środowiska. Przypomniał jednocześnie, że wkrótce zaprezentuje propozycję strategii dla bezpieczeństwa energetycznego.

31 grudnia 2021 r. Niemcy definitywnie zatrzymali trzy bloki jądrowe w elektrowniach Brokdorf, Grohnde oraz Gundremmingen. Zgodnie z planem, 31 grudnia 2022 r. pracę mają zakończyć trzy ostatnie reaktory w elektrowniach Emsland, Neckarwestheim oraz Isar, o łącznej mocy 4 GW.

Reklama