Jak podkreśla dyplomata, najważniejsze rozmowy toczą się dziś w Berlinie i to tam należy upatrywać klucza do niespiesznego tempa przyjęcia piątego pakietu.
Atmosfera wokół rosyjskich dostaw w Berlinie gęstnieje. Najnowsza odsłona pełzającej eskalacji relacji Berlin-Moskwa to ogłoszone w poniedziałek przejęcie wartych ponad 8 mld euro niemieckich aktywów Gazpromu. Zdaniem Michała Kędzierskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich pod wpływem presji Berlin może zgodzić się - już teraz albo w perspektywie kolejnych paru tygodni - na sankcje dotyczące węgla i ropy. Trudniej będzie w przypadku gazu, gdzie zatrzymanie dostaw groziłoby racjonowaniem dostaw dla niemieckiego przemysłu i poważniejszymi kosztami gospodarczymi. - To prowadzić mogłoby z kolei do swoistej reakcji łańcuchowej - przerwania lub ograniczania produkcji w części zakładów, które uderzyłoby z kolei w kolejne branże zależne. Dlatego Niemcy preferują stopniową ścieżkę derusyfikacji po zapewnieniu innych źródeł dostaw - tłumaczy ekspert.
Treść całego artykułu można przeczytać w środowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.