"Rynek gazu w Europie się ustabilizuje, kiedy zostaną stworzone możliwości dostaw tego paliwa z różnych źródeł i kierunków. Nadzieją Europy jest skroplony gaz ziemny LNG. Teoretycznie liczba i przepustowość europejskich terminali LNG wystarcza, żeby zastąpić to, co dziś sprowadzane jest z Rosji, ale jednocześnie mówi się, że 2-3 lata zajmie dostosowanie infrastruktury przesyłowej gazu, aby w pełni wykorzystać możliwości tych terminali" - powiedział Naimski podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach.

W jego ocenie, to powoduje, że obserwowany w ostatnich miesiącach stan niepewności na europejskim rynku gazu może się przedłużyć.

"Należy się liczyć z tym stanem niepewności, a może nawet z niedoborami gazu, w perspektywie tych 2-3 lat" - podkreślił.

Zapewnił jednocześnie, że na polskim rynku gaz ziemny będzie pełnił dużą rolę, przewidywane jest zwiększenie zapotrzebowania na ten surowiec, ale nie w sposób niekontrolowalny.

Reklama

"W Polsce chcemy mieć tyle gazu, żeby móc go bezpiecznie sprowadzić" - podsumował.