Czwarta edycja uruchomionego w połowie kwietnia programu Mój Prąd nadal nie cieszy się dużym zainteresowaniem. W ciągu miesiąca prosumenci składają około tysiąc wniosków o dotacje do fotowoltaiki. Dotychczas złożone wnioski wykorzystują zaledwie 5 procent. budżetu programu, więc – w przeciwieństwie do poprzednich naborów – tym razem 350 mln zł z unijnych funduszy może spokojnie wystarczyć aż do końca przyszłego roku, czyli przewidzianej daty zakończenia programu.

Przypominamy, że do dotacji można zgłosić mikroinstalacje o mocy 2-10 kW zamontowane po 1 lutego 2020 roku. Dofinansowanie nie przekracza połowy kosztów inwestycji. Podstawowa stawka wynosi 4 tys. zł, a rozszerzona – przy zakupie dodatkowych elementów, jak magazyn energii, system zarządzania energią – 5 tys. zł. Aby skorzystać z programu trzeba jednak rozliczać się w systemie net-billingu i to stanowi dla wielu prosumentów przeszkodę. Wszyscy prosumenci, którzy złożyli wniosek o przyłączenie swojej mikroinstalacji od kwietnia tego roku już w tym systemie są. Natomiast pozostali musieliby zrezygnować z prostego i opłacalnego systemu opustów (net meteringu), a ta decyzja raz podjęta jest potem nieodwracalna.

Nie ma wielu chętnych na magazyny energii

Zdecydowanie większość osób (97 proc.) ubiega się o tylko o dofinansowanie do fotowoltaiki. Do 3 sierpnia w programie Mój Prąd 4.0 złożono 4063 wnioski, w tej grupie tylko 34 dotyczy także zakupu magazynu energii elektrycznej, 80 – magazynów ciepła i tylko 23 – systemów HEMS/EMS.

Reklama

Brak popytu na magazyny energii to ogromne rozczarowanie dla branży, zwłaszcza że na rynku pojawiło się w tym roku co najmniej kilka nowych ofert polskich magazynów energii. Tak słabe wyniki z pewnością wymagają przeanalizowania wszystkich barier, które powstrzymują prosumentów przed zakupem magazynu energii, finansowych i prawnych.

– Około 10 proc. złożonych wniosków dotyczy „zaznaczenia” przez wnioskodawcę informacji o przejściu z systemu rozliczenia net metering na net billing. Ostateczna liczba tego typu wniosków będzie możliwa do potwierdzenia po weryfikacji wniosków o dofinansowanie – poinformowała nas Ewelina Steczkowska, rzeczniczka prasowa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jednocześnie, według danych Agencji Rynku Energii, w maju przybyło ponad 24 tys. prosumentów, a w czerwcu – 22 tys. To mogą być też prosumenci, którzy złożyli wniosek o przyłączenie wcześniej, przed końcem marca.

Czy opłacalność fotowoltaiki rośnie? Gdzie jeszcze można dostać dotację? O tym dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

autor: Magdalena Skłodowska, WysokieNapiecie.pl