Kraje będące autorami projektu zaznaczają, że jego celem jest złagodzenie presji inflacyjnej, zniechęcanie i ograniczanie spekulacji, przygotowanie ram działania na wypadek potencjalnych przerw w dostawach oraz ograniczenie nadmiernych zysków w sektorze.

Propozycja Warszawy, Rzymu, Aten i Brukseli różni się w dwóch istotnych punktach od przedstawionego w środę projektu szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Chce ona bowiem, by ewentualny pułap cenowy dotyczył jedynie gazu pochodzącego z Rosji i używanego do produkcji prądu.

Zdaniem autorów alternatywnego wniosku ograniczenie się wyłącznie do rosyjskiego gazu nie miałoby pozytywnego wpływu na ceny dla konsumentów i miałoby potencjalnie negatywny wpływ na bezpieczeństwo dostaw. Wprowadzenie zaś limitu tylko na gaz używany do produkcji elektryczności pomijałoby 2/3 rynku gazu, który jest w wykorzystywany w przemyśle i budownictwie.

Zgodnie z pomysłem czterech krajów "korytarz cenowy" powinien działać jako automatyczny bezpiecznik zniechęcający do spekulacji - czytamy w dokumencie.

Reklama

Sam "korytarz" powinien być wystarczająco szeroki i elastyczny, aby umożliwić Europie przyciągnięcie potrzebnych zasobów, umożliwiając też - w razie potrzeby - transakcje powyżej pułapu oraz by zachować zachętę do oszczędzania energii i/lub przestawienia się z gazu na inne źródła energii.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz