Z badania wynika, że aż 64 proc. ankietowanych obawia się lub bardzo obawia się fałszywych informacji oraz ich wpływu na społeczeństwo. To o 8 proc. więcej, niż w poprzednim takim badaniu sprzed dwóch lat. Większym powodem do obaw okazały się jedynie konsekwencje zmian klimatycznych (wskazało na nie 69 proc. respondentów) i napięć między Europą a Rosją (67 proc.). Kwestie takie jak kryzys gospodarczy (50 proc.) czy imigracja (31 proc.) znalazły się zdecydowanie niżej na liście.

"Większość społeczeństwa jest zaniepokojona dezinformacją, sprzeczną z dominującym konsensusem w świecie wiadomości. Z drugiej strony istnieje grupa ludzi, którzy postrzegają wiadomości w mediach głównego nurtu jako fake newsy, kontrolowane przez rządzących" – skomentował Jochen Roose, jeden z autorów badania.

W drugiej części opracowania zbadano zaufanie Niemców do mediów publicznych, gdzie uwidoczniły się wyraźne różnice pomiędzy Niemcami ze wschodu i z zachodu. Blisko 70 proc. Niemców z zachodu kraju (i tylko 58 proc. ze wschodu) uważa informacje polityczne, nadawane przez nadawców publicznych, za wiarygodne.

Wyniki te różnią się znacząco w zależności od preferencji partyjnych. Nadawców publicznych za wiarygodnych uznało 96 proc. respondentów, deklarujących, że w najbliższych wyborach zagłosują na Zielonych. Wśród wyborców AfD odsetek ten wyniósł zaledwie 16 proc.

Reklama

Zdaniem Roose, zaufanie do nadawców publicznych jest powiązane z zadowoleniem z demokracji. "Od lat 90. widać różnicę między Wschodem a Zachodem. W byłej NRD zaufanie do instytucji publicznych, takich jak sądy, zawsze było mniejsze" – wyjaśnił badacz.

Zaufanie Niemców do wiadomości, nadawanych przez media publiczne, spada. Trzy lata temu za wiarygodne uznawało je 78 proc. badanych, według najnowszego badania jest to 70 proc. "Zaufanie do nadawców publicznych mają szczególnie osoby młodsze, w wieku 16-25 lat. Natomiast najniższy poziom zaufania wykazują tu osoby z grupy wiekowej 46-55 lat" – zauważa RND.

Ponieważ fake newsy rozprzestrzeniają się przede wszystkim za pośrednictwem mediów społecznościowych, coraz częściej pociąga się do odpowiedzialności operatorów tych platform – dodaje RND, przypominając, że wraz z ustawą o usługach cyfrowych (DSA), która weszła w życie w listopadzie 2022 roku, KE prawnie zobowiązała platformy internetowe do zapobiegania szerzeniu nienawiści i fake newsów. (PAP)