Nasz rozmówca przekonuje, że osiągnęliśmy w ostatnich dekadach wielki sukces gospodarczy, za którym – mimo wielu inwestycji - nie podążył rozwój adekwatnej infrastruktury. Cześć polskiego społeczeństwa to dostrzega. Odwołuje się przy tym nie do emocji, czy wielkich haseł, lecz w pełni merytorycznych argumentów, w tym przede wszystkim danych o dotychczasowym i prognozowanym wzroście polskiej gospodarki, analiz mówiących o miejscu tej gospodarki w globalnej wymianie handlowej i łańcuchu wartości, a także o szansach rozwojowych, które już tracimy i będziemy tracić w związku z brakiem odpowiedniej infrastruktury transportowej, w tym lotniska właściwego do wielkości i potrzeb tak dużego kraju oraz szybkich linii kolejowych łączących największe miasta.

Specyfiką infrastruktury jest to, że ona jest bardzo łatwo dostrzegalna. Spotykamy się w Krynicy, do której jechaliśmy z Krakowa trzy godziny. A to jest 150 km. Nikt jeszcze nie pomyślał o drodze ekspresowej przynajmniej do Nowego Sącza. To pokazuje ewidentnie braki. W przypadku kolei mamy zupełnie dramatyczną sytuację: de facto posługujemy się systemem kolejowym odziedziczonym po zaborcach. Przed projektem CPK nie opracowano spójnej wizji rozwoju systemu transportu kolejowego w Polsce w granicach po 1945 r. CPK jest więc próbą nadgonienia wielkiego cywilizacyjnego zapóźnienia – argumentuje Maciej Wilk.

Jego zdaniem, liczba zebranych podpisów motywuje Stowarzyszenie do wywierania stałej presji na obecne władze, by nie opóźniały niezbędnych działań i nie zmniejszały zakresu inwestycji. Zwraca uwagę, że projekt cieszy się silnym poparciem największych polskich przedsiębiorców globalnych, z Ryszardem Florkiem, twórcą Fakro, na czele.

Zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania całej rozmowy.