4 listopada obchodzony jest Europejski Dzień Równej Płacy. Jest to data symbolicznie wyrażająca skalę nierówności płacowych między kobietami i mężczyznami w Unii Europejskiej. Luka płacowa oznacza różnice w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn piastujących te same stanowiska i wykonujących te same obowiązki.

Według danych Europejskiego Urzędu Badań Statystycznych (Eurostat) kobiety w UE zarabiają średnio 14,1 proc. mniej od mężczyzn.

W Polsce przepisy zakazujące różnicowania płac między kobietami i mężczyznami na poziomie indywidualnym wdrożono dyrektywą unijną z 5 lipca 2006 r.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg powołując się na dane Eurostatu wskazuje, że w 2019 r. luka płacowa między mężczyznami a kobietami w Polsce wyniosła 8,5 proc. i była niższa od średniej europejskiej o 5,6 pkt proc.

Reklama

Wśród państw członkowskich jedynie w sześciu luka płacowa nie przekracza 10 proc. Państwami, w których różnica wynagrodzeń na niekorzyść kobiet jest największa są m.in. Estonia (21,7 proc.), Łotwa (21,2 proc.), Austria (19,9 proc.) i Niemcy (19,2 proc.).

Najniższy wskaźnik odnotowano w Luksemburgu (1,3 proc.), Rumunii (3,3 proc.), we Włoszech (4,7 proc.) i w Belgii (5,8 proc.).

"W podziale na grupy wiekowe w państwach Europy Środkowo-Wschodniej obserwujemy zmniejszenie się luki płacowej w grupach wiekowych 45 plus. W Europie Zachodniej tendencja jest odwrotna - z wiekiem rośnie luka płacowa między mężczyznami a kobietami" - zwraca uwagę szefowa MRiPS.

Wskazuje, że w Polsce w grupie wiekowej 45-54 lata luka płacowa wynosi 8,2 proc., ale już w grupie 55-64 lata wskaźnik wyniósł zaledwie 0,1 proc. "W obu przypadkach to wartości niższe niż w przypadku państw Grupy Wyszehradzkiej" - podkreśla Maląg.

Luka płacowa u młodych Polaków do 25 lat wynosi 9,8 proc. W grupie wiekowej 25-34 lat wskaźnik ten kształtuje się na poziomie 11 proc., a wśród osób w wieku 35-44 lat wynosi 13,6 proc.

Dane Eurostatu pokazują, że w znacznej większości państw UE luka płacowa jest większa w sektorze prywatnym niż w publicznym. W Polsce w sektorze prywatnym wynosi 15,7 proc., a w sektorze publicznym jedynie 3,8 proc. Jedynie w Bułgarii, Słowenii, Finlandii i Łotwie luka płacowa w sektorze prywatnym jest mniejsza niż w publicznym.

Największa luka płacowa występuje w działach gospodarki zdominowanych przez mężczyzn, z wyjątkiem budownictwa, gdzie mężczyźni wykonują pracę wymagającą sprawności i siły fizycznej, a kobiety na wyższych stanowiskach wymagających określonych i lepiej płatnych kwalifikacji np. inżynier, projektant, architekt.

MRiPS zwraca uwagę, że ze względu na procesy digitalizacji i cyfryzacji, jakie następują we współczesnym świecie, szczególnie niepokojące są nierówności płacowe w sektorze "Informacja i Komunikacja" (28,2 proc. w Polsce). Sektor ten jest nie tylko zdominowany przez mężczyzn, ale również występuje w nim jedna z największych luk płacowych. Jedynie w "Działalności Finansowej i Ubezpieczeniowej" luka ta jest większa i wynosi 30,8 proc.

W marcu Komisja Europejska przedstawiła propozycję dotyczącą "przejrzystości wynagrodzeń", która ma na celu zagwarantowanie na terytorium całej UE równego wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn za taką samą pracę.

W propozycji określono działania, takie jak informowanie osób ubiegających się o pracę o wynagrodzeniu, prawo do informacji o poziomie wynagrodzenia pracowników wykonujących taką samą pracę, a także zobowiązanie dużych przedsiębiorstw do składania sprawozdań dotyczących zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć.

Na nierówności płac między kobietami i mężczyznami wielokrotnie zwracał uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. W kwietniu tego roku ówczesny RPO Adam Bodnar wskazywał, że Polki zarabiają prawie o jedną piątą mniej od Polaków.

Zdaniem Bodnara przyczyny tego zjawiska są dużo głębsze, wynikają m.in. ze stereotypowych przekonań dotyczących aktywności zawodowej kobiet, nadmiernego obciążenia kobiet pracami domowymi i opiekuńczymi na ich wybory zawodowe, czy ograniczonego dostępu kobiet do najwyższych stanowisk.

"Jeśli uwzględnić przy tym, że kobiety dominują wśród pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy, to luka płacowa ze względu na płeć może sięgać nawet 40 proc. na niekorzyść kobiet. Powyższe przekłada się na znaczące dysproporcje w zakresie emerytury ze względu na płeć – w 2018 r. emerytura kobiety była średnio o 30 proc. niższa niż mężczyzny ­– a tym samym, wyższe ryzyko ubóstwa kobiet" - podnosił rzecznik.

W lipcu 2020 r. grupa posłów PiS skierowała do Sejmu projekt nowelizacji Kodeksu pracy. Jego celem jest zlikwidowanie luki płacowej przez rozszerzenie definicji mobbingu o kategorię rozróżniającą wysokość wynagrodzenia ze względu na płeć. Zgodnie z informacją podaną na stronie Sejmu projekt czeka na rozpatrzenie przez komisję do spraw zmian w kodyfikacjach.