Indeks S&P 500 zyskał we wtorek 2,0 proc. i zakończył notowania na 4.088,85 pkt., Dow Jones Industrial zwyżkował o 1,3 proc. do 32.654,59 pkt., a na Nasdaq Comp. poszedł w górę o 2,8 proc. 11.984,52 pkt.

Po tym jak w poprzednim tygodniu indeksu zanotowały kolejne 52-tyg. minima, na Wall Street trwa wzrostowa korekta. Najmocniej odbije rynek Nasdaq, który wcześniej poniósł największe straty. W odniesieniu do zeszłotygodniowego dołka indeks Nasdaq Comp. zyskał 5,4 proc., S&P 500 wzrósł 4,0 proc., a Dow Jones Industrial poszedł w górę 2,9 proc.

W ciągu ostatnich kilku dni perspektywy amerykańskiej gospodarki, które obecnie budzą największe obawy inwestorów, nie poprawiły się. Trudno zatem zapał do kupowania akcji przypisać istotnej poprawie "fundamentów", na których oparte są przyszłe wyniki giełdowych korporacji.

„Widzimy wyraźne oznaki późnego cyklu i chociaż ryzyko ograniczenia wzrostu gospodarczego lub recesji stale rosło przez pierwsze cztery i pół miesiąca tego roku, teraz zaczynamy przekraczać poziom prawdopodobieństwa, który wskazuje na recesję jako bazowy scenariusz na koniec tego roku i początek przyszłego” – napisał w poniedziałkowym raporcie Darrell Cronk, prezes Wells Fargo Investment Institute.

Reklama

Trwające od kilka dni odbicie poprzedziła długa seria spadków - indeks S&P 500 zanotował serię sześciu kolejnych tygodni na minusie, najdłuższą od 2011 roku. Prawdopodobnie część inwestorów uznała, że ceny spadły już na tyle nisko, że powinny się przynajmniej przejściowo odbić, nawet jeśli za rogiem czai się recesja. A nawet w przypadku realizacji negatywnego scenariusza, kursy nie powinny już znacząco spadać.

"Doszliśmy do punktu, w którym inwestorzy doszli do wniosku, że rynek wycenił już wiele najgorszych scenariuszy" - powiedział główny strateg National Securities Art Hogan, cytowany przez portal CNBC.

W przypadku niektórych spółek, "najgorsze scenariusze" znalazły odzwierciedlenie w cenach akcji na sesji wtorkowej. Na przykład notowania Walmart, jednego z największych detalistów w USA, zniżkowały o 11,4 proc. do 131,35 dol. Kurs akcji znalazł się na najniższym od 52 tygodni poziomie po tym, jak w raporcie za I kw. Walmart podał, że skorygowany zysk na akcję wyniósł 1,30 USD, wobec oczekiwanych przez rynek 1,48 USD.

Citigroup zwyżkował o 7,6 proc. po tym, jak Berkshire Hathaway Warrena Buffetta ujawnił, że objął w I kw. udziały w banku warte 3 mld USD.

Notowania Paramount Global, innej spółki w którą zainwestował Berkshire Hathaway (ma udziały o wartości 2,6 mld dol.), poszły w górę 15,4 proc.

Akcje United Airlines urosły o 7,9 proc. po tym, jak linie lotnicze podniosły prognozę przychodów w II kw.

Także w Europie wtorkowa sesja przebiegała pod znakiem wzrostów cen akcji. Paneuropejski indeks Europe Stoxx 600 wzrósł o 1,2 proc., obrazujący poziom kursów największych firm strefy euro Euro Stoxx 50 zyskał 1,5 proc., niemiecki DAX poszedł w górę 1, proc., a brytyjski FTSE 100 zwyżkował o 0,7 proc.

Dolar osłabił się o 0,8 proc. wobec koszyka walut do 103,347 pkt.

Eurodolar umacnia się o 1,1 proc. do 1,0549.

Rentowność 10-letnich UST rośnie o 10 pb do 2,98 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji rośnie o 8 pb do 3,17 proc.

Na rynku ropy czerwcowe kontrakty na gatunek WTI spadły o 1,6 proc. do 112,40 USD za baryłkę, a lipcowe futures na gatunek Brent straciły 2,0 proc. do 111,99 USD/b. Na początku sesji notowania ropy naftowej, znajdujące się na najwyższym poziomie od ostatniej dekady marca, rosły.