Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,35 proc. i wyniósł 30.067,29 pkt.

S&P 500 zniżkował 0,79 proc. i wyniósł 3.672,82 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w dół 1,94 proc., do 12.338,95 pkt.

DJI i S&P 500 osiągnęły po otwarciu nowe rekordy w handlu intraday, ale potem do głosu doszli sprzedający i w efekcie na koniec dnia indeksy te zanotowały spadki.

Reklama

„Spodziewamy się, że gospodarka wróci do poziomu rozwoju sprzed pandemii koronawirusa około przyszłego roku i nie oczekujemy wystąpienia żadnych trwałych szkód ”- powiedziała Simona Gambarini, ekonomistka ds. rynków w Capital Economics.

Ze spółek wchodzących w skład indeksu Dow najsłabiej zachowywał się m.in. Apple, którego akcje zniżkowały ponad 2 proc.

Salesforce spadł prawie 3 proc.

Facebook stracił około 1,5 proc. po tym, jak Federalna Komisja Handlu skierowała sprawę do sądu, który może zmusić spółkę do sprzedaży udziałów w firmach zależnych: Instagram i WhatsApp.

NXP Semiconductor i Qorvo spadły po ponad 5 proc. i należały to najsłabiej zachowujących się producentów półprzewodników.

Akcje Johnson & Johnson rosły 1 proc. Koncern poinformował, że może uzyskać wyniki badań z późnego etapu testów jednodawkowej szczepionki na Covid-19 w styczniu, wcześniej niż oczekiwano.

Notowania United Natural Foods spadały ponad 11 proc., a zysk spółki na akcję w trzecim kwartale wyniósł 54 centy wobec oczekiwanych 74 centów.

Akcje firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem FireEye spadały o 11 proc. po tym, jak spółka podała, że jej system został zaatakowany przez hakerów.

Hasbro szedł w górę o 1 proc. po tym, jak Citi ustalił rekomendację dla akcji spółki na "kupuj".

W czwartek na nowojorskiej giełdzie zadebiutują akcje Airbnb, oferującej pośrednictwo w krótkoterminowym wynajmie mieszkań.

W środę wieczorem w Brukseli odbędą się rozmowy miedzy szefową KE Ursulą von der Leyen i premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem ws. umowy handlowej po brexicie. Temat ma pojawić się też na rozpoczynającym się w czwartek w Brukseli szczycie UE.

"Będziemy kontynuować dyskusję na temat umowy o partnerstwie" - napisała na Twitterze von der Leyen.

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w środę, że Unia Europejska chce automatycznie karać Wielką Brytanię, jeśli nie będzie dostosowywała swoich praw do unijnych regulacji. Podkreślił, że nie może zaakceptować tego żądania.

Zjednoczone Królestwo uważa, że jeśli uda się osiągnąć pewien postęp na szczeblu politycznym, umożliwi to głównemu negocjatorowi Davidowi Frostowi i jego zespołowi wznowienie negocjacji w nadchodzących dniach.

„Naszym bazowym scenariuszem jest nadal to, że przed końcem tego roku zobaczymy bardzo okrojoną umowę” – powiedział Teeuwe Mevissen, starszy ekonomista rynkowy w Rabobanku.

Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin przedstawił przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi nową propozycję dot. stymulacji gospodarki o wartości 916 miliardów USD.

W oświadczeniu Mnuchin napisał, że propozycja 916 mld USD zostanie sfinansowana z niewykorzystanych środków z wcześniejszych projektów stymulacyjnych. Obejmuje to m.in. 429 mld USD pozostałych po marcowym wsparciu dla gospodarki, które przewidywało bezpośrednie pożyczki dla firm i awaryjne programy pożyczkowe przyznawane za pośrednictwem Rezerwy Federalnej. Z kolei 140 mld USD pozostało z programu ochrony wypłat dla małych firm.

Pelosi na razie pochwaliła postępy w negocjacjach dotyczących bodźców dla gospodarki, chociaż uznała pominięcie w planach dodatkowych zasiłków dla bezrobotnych jako "nie do przyjęcia".

To pierwszy krok ze strony administracji prezydenta USA Donalda Trumpa od wyborów prezydenckich, aby przełamać trwający już kilka miesięcy impas dotyczący bodźców fiskalnych dla osłabionej pandemią Covid-19 gospodarki.

Według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, na całym świecie potwierdzono łącznie 68,34 mln infekcji Covid-19. Liczba zgonów z tego powodu sięgała 1,559 mln.

W ciągu ostatniej doby w USA obecność koronawirusa potwierdzono u 192,3 tys. kolejnych osób i zarejestrowano 1404 ofiary śmiertelne wśród pacjentów chorujących na Covid-19. Zgodnie z danymi amerykańskiej uczelni i zarazem ośrodka badawczego od wybuchu epidemii w Stanach Zjednoczonych zdiagnozowano łącznie 15,1 mln przypadków zakażenia wirusem, a liczba ofiar śmiertelnych sięga 286,2 tys.