Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 112,32 USD, niżej o 0,02 proc. i po spadku wcześniej o 1,6 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 119,15 USD za baryłkę, wyżej o 0,10 proc.
Przywódcy Unii Europejskiej wraz z członkami NATO i G-7 zebrali się w czwartek w Brukseli, aby ocenić swoją reakcję na trwającą od miesiąca inwazję Rosji na Ukrainę.
W UE nie ma konsensusu w sprawie rozprawienia się z rosyjską ropą, z powodu sprzeciwu niektórych krajów, w tym m.in. Austrii.
"Austria nie zgodzi się na embargo na rosyjską ropę i gaz" - zapowiadał przed spotkaniem w Brukseli kanclerz Austrii Karl Nehammer. "Wprowadzenie sankcji energetycznych jest nierealistyczne dla takich krajów jak Austrlia, Czechy, Węgry, Bułgaria czy Słowacja" - podkreślał.
Nehammer wskazał, że konieczne jest za to większe skupienie się na "lukach" w już istniejących masowych sankcjach nałożonych na Rosję za jej agresję na Ukrainę.
Przywódcy niektórych państw Unii Europejskiej uznali za to, że żądanie Rosji, aby „nieprzyjazne” kraje kupowały ropę i gaz za ruble, może naruszyć umowy na dostawy surowców z kontrahentami z UE.
W środę prezydent Władimir Putin poinformował, że będzie się domagał od "nieprzyjaznych państw", aby te płaciły za dostawy gazu ziemnego w rublach. Zwiększyło to obawy o zakłócenia w dostawach do UE.
W czwartek niemiecki kanclerz Olaf Scholz oświadczył, że waluta, jaką niemieckie firmy muszą płacić za rosyjskie paliwa kopalne, została ustalona w ich kontraktach. Podobną opinię wyraził włoski premier Mario Draghi. „To w zasadzie naruszenie umowy” – podkreślił.
Płatności za surowce energetyczne w rublach wzmocniłyby rosyjską walutę, która gwałtownie osłabiła się od czasu inwazji 24 lutego.
Tymczasem w piątek prezydent USA Joe Biden, który jest w Europie w związku ze spotkaniami na szczycie UE, NATO i G-7, może jeszcze ujawnić nowe środki wobec Rosji, które mogą pomóc Europie w ograniczeniu przepływów rosyjskiego gazu ziemnego.
Wysoki rangą unijny urzędnik poinformował, że porozumienie pomiędzy Bidenem a UE może utorować drogę do dodatkowego importu amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego na Stary Kontynent i pomóc w ten sposób UE w "odstawieniu" importu paliwa z Rosji.
"Rynki paliw pocieszają się na razie faktem, że wydaje się mało prawdopodobne, aby wprowadzono unijny zakaz importu rosyjskich paliw" - mówi Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING groep NV.
"Podejrzewam jednak, że w nadchodzących dniach lub tygodniach na rynkach nadal będzie dużo szumu w związku z kolejnymi sankcjami na Rosję lub zakazami importu produktów naftowych" - dodaje.
"Ta niepewność oznacza, że handel na rynkach ropy nadal będzie niestabilny" - podkreśla.
W czwartek ropa WTI na NYMEX straciła ponad 2 proc., ale od początku tego tygodnia surowiec zyskał do tej pory w sumie 7,2 proc. Brent na ICE zdrożała od początku tygodnia o 10 proc.