Dziś w Unii Europejskiej, a precyzyjniej w krajach ze strefy euro, funkcjonuje osiem nominałów monet: 1, 2, 5, 10, 20, 50 centów oraz 1 i 2 euro. Jak każda moneta mają one dwie strony, w przypadku euro jest to strona narodowa oraz strona europejska. Po stronie europejskiej obowiązuje wzór Luca Luycxa z Królewskiej Mennicy Belgijskiej, z kolei stronę narodową projektuje odrębnie każde państwo. Nie oznacza to jednak, że projekt może być dowolny, wręcz przeciwnie – musi on spełniać bardzo precyzyjne wymogi stawiane przez Komisję Europejską.

Czy wybrany przez dane państwo wzór musi być niezmienny?

Reklama

Nie, zgodnie z unijnymi przepisami co 15 lat krajowa mennica może zmienić wzór strony narodowej monety, ale zanim wypuści je do obiegu, musi czekać na zgodę ze strony Brukseli oraz pozostałych państw strefy euro. Sprzeciw wobec danego projektu poszczególne kraje oraz Komisja mogą zgłosić w terminie do siedmiu dni od przekazania propozycji.

Co poszło nie tak?

Powód konieczności zniszczenia aż 27 mln monet we Francji jest znacznie bardziej prozaiczny niż brak zgody ze strony innych stolic strefy euro. Paryż w ogóle nie czekał z projektem nowego wzoru na opinie KE oraz pozostałych państw. I bez tej zgody Monnaie de Paris, czyli francuska mennica, wypuściła w listopadzie monety o wartości 10, 20 i 50 centów. I tuż po wypuszczeniu monet z nowym wzorem Francja otrzymała ostrzeżenia z Brukseli, że wzór ten jest niezgodny z unijnymi wymogami ze względu na sposób przedstawienia gwiazd widniejących na unijnej fladze.

Monety miały być zaprezentowane podczas uroczystości we francuskiej mennicy, z udziałem ministra gospodarki i finansów Bruno Le Maire’a, jednak wydarzenia odwołano, a w połowie grudnia Pałac Elizejski skierował nowy projekt do konsultacji – tym razem nim mennica zdążyła rozpocząć jego produkcję. Nowy projekt monet został zaakceptowany pod koniec grudnia przez Komisję, ale wciąż nie ujawniono jego wzoru. Ten – według francuskiego resortu gospodarki – zostanie przedstawiony dopiero wiosną, kiedy poprawione monety trafią do obiegu.

Kto odpowiada za ten dość niefortunny i kosztowny krok?

Rząd i Monnaie de Paris przerzucają się odpowiedzialnością. Monnaie de Paris twierdzi, że to rząd zlecił wybicie monet zanim uzyskał ekspertyzę Komisji oraz państw członkowskich. Dyrektor francuskiej mennicy Marc Schwartz wprost oskarżył „państwo francuskie” za produkcję niespełniających wymagań monet. Resort gospodarki kierowany przez Le Maire’a nie poinformował na razie o kosztach, które zostały poniesione z tego tytułu, ale wiadomo, że zamierza wyegzekwować je od francuskiej mennicy.

Sytuacja przypomina nieco historię sprzed dziewięciu lat, kiedy to Belgia musiała wyrzucić na złom 180 tys. monet o nominale 2 euro. Łączna wartość zniszczonych wówczas belgijskich monet wynosiła 1,5 mln euro. Co wówczas było powodem do ich wycofania? Sprzeciw Francji.

Belgia wyprodukowała wówczas monetę 2 euro z okazji 200. rocznicy bitwy pod Waterloo, w której Napoleon poniósł klęskę z rąk Brytyjczyków oraz Prusów. Paryż oprotestował ten pomysł, twierdząc wówczas, że obieg takich monet będzie niósł „negatywny symbol” dla Europy w czasach poszukiwania „jedności i współpracy” w strefie euro – tak wówczas argumentował Pałac Elizejski w oficjalnych pismach skierowanych do belgijskich rządu.Ostatecznie edycja monet przedstawiająca belgijski pomnik bitwy pod Waterloo została zniszczona, generując wspomnianą stratę 1,5 mln euro, które musiało zostać pokryte przez belgijski resort finansów.