Na konieczność zwalczania wysokich cen zwróciło uwagę 43,5 proc. badanych. Przy czym widać tu różnice między elektoratami: zmniejszenia inflacji oczekuje 43 proc. wyborców opozycji, a tylko 24 proc. zwolenników obozu rządzącego. Mimo to w rządzie dominuje przeświadczenie, że drożyzna może być dla PiS niebezpieczna. - Inflacja to ogromne wyzwanie komunikacyjne, może nas zabić wizerunkowo. Wcześniej opowiadaliśmy, że ceny rosną, ale pensje też. Ale ludzie tego nie kupują - przyznaje osoba z rządu. Dlatego rząd zmienia narrację. - Teraz otwarcie przyznajemy, że jest ciężko, ale pracujemy nad tym, na ile to możliwe, by te skutki ograniczyć, np. wdrażając tarczę antyinflacyjną - dodaje nasz rozmówca. Inny wskazuje, że z czysto politycznego punktu widzenia istotne jest, by Polacy „zrozumieli, że podwyżki przyszły z zewnątrz i nie są winą rządu”.
W dalszej kolejności ankietowani wskazali, że oczekują polepszenia stosunków Polski z Unią Europejską (32,7 proc.).