Wniosek do OLAF i KE
Politycy PiS: europoseł Tobiasz Bocheński, rzecznik partii Rafał Bochenek i wicerzecznik Mateusz Kurzejewski zorganizowali w poniedziałek konferencję prasową przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów zatytułowaną „Bogacze z KPO”. Przed KPRM ustawili zdjęcia przedstawiające polityków koalicji rządzącej, których rodziny - ich zdaniem - są beneficjentami środków z KPO.
Według Bocheńskiego środki z KPO muszą zostać skontrolowane. Jak poinformował, w tej sprawie europosłowie PiS wystąpili „do instytucji OLAF w UE, która ma skontrolować wydatkowanie środków w KPO".
- Złożyliśmy także, jako europosłowie wniosek do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, aby unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin, bliski, zaufany współpracownik Donalda Tuska był wyłączony z kontroli tych środków. Ponieważ nie może być tak, że ktoś jest sędzią we własnej sprawie - podkreślił europoseł.
PiS zapowiada rozliczenie środków z KPO
- Jeżeli UE tego nie zrobi, to my deklarujemy, że kiedy PiS wróci do władzy, naszym priorytetem będzie rozwój Polski, ale również rozliczenie tych, którzy wzięli pieniądze z KPO - oświadczył Bocheński.
Kurzejewski zaznaczył, że KPO to jest pożyczka, którą „wszyscy my będziemy spłacać”. - Okazuje się, że my wszyscy będziemy spłacać pożyczkę zaciągniętą na potrzeby rodzinnego interesu wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, rodzinnego interesu pana posła KO Artura Łąckiego, który przecież jest najbogatszym posłem w polskim Sejmie, a mimo to schylił się po dodatkowy milion złotych - dodał.
Bochenek zaapelował, by rządzący odpowiedzieli „jakie były kryteria rozdziału pieniędzy? Jak to się stało, że bardzo często ich koledzy w rządzie decydowali o przydziale środków, a beneficjentami są rodziny innych polityków koalicji rządzącej”.
Wątpliwości co do branży HoReCa
Na piątkowej konferencji minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przekazała, że wstępnie zweryfikowano wszystkie podpisane projekty z dofinansowaniem z KPO dla branży HoReCa, czyli 3206 umów. W przypadku 39 umów przeprowadzono pogłębioną kontrolę i stwierdzono 7 nieprawidłowości i zapewniła, że pogłębione kontrole będą kontynuowane.
W sierpniu br. pojawiły się wątpliwości wokół dotacji na dywersyfikację działalności dla przedsiębiorstw z sektorów HoReCa (hotelarstwo, gastronomia), które ucierpiały wskutek pandemii; według doniesień medialnych firmy otrzymały dotacje z KPO m.in. na jachty i sauny.
Nabór pod nazwą „Inwestycje w dywersyfikację działalności sektora HoReCa” skierowany był do mikro, małych lub średnich przedsiębiorców prowadzących działalność w sektorach hotelarstwa, gastronomii, cateringu, turystyki i kultury dotkniętych pandemią COVID-19 w Polsce. Wsparcie było przeznaczone na inwestycje, szkolenia lub doradztwo.
Można było dostać nawet 540 tys. zł dofinansowania
Wysokość dofinansowania wynosiła od 50 tys. do 540 tys. zł (do 90 proc.) kosztów kwalifikowanych, które maksymalnie mogły wynieść 600 tys. zł. Wsparcie było udzielane w formie refundacji wydatków z części dotacyjnej KPO. Co najmniej 70 proc. wszystkich nakładów projektu musiało być przeznaczone na działania inwestycyjne; na szkolenia lub doradztwo mogło być to maksymalnie 30 proc.
Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) ma wzmocnić polską gospodarkę; składa się z 57 inwestycji i 54 reform. Przewiduje dla Polski 59,8 mld euro ze środków UE, w tym 25,27 mld euro w postaci dotacji i 34,54 mld euro w formie preferencyjnych pożyczek. Polska otrzymała z niego dotychczas 67 mld zł.