W poniedziałek w Senacie odbyło się seminarium Zespołu Doradców Komisji Zdrowia "Radykalne zwiększenie dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych".
Maciej Bogucki, który jest jednym z ekspertów senackiego Zespołu Doradców Komisji Zdrowia, podkreślił że system ochrony zdrowia w Polsce – jeśli w ogóle istnieje – "jest bardzo fragmentaryczny, a parametry ilościowe związane z systemem ochrony zdrowia są równie przerażające jak sytuacja zdrowotna Polaków".
"Stan zdrowia Polaków jest bliski zapaści" – stwierdził, dodając że jeżeli chodzi o nakłady środków publicznych na system ochrony zdrowia, to jest on najniższy w Europie pod względem PKB.
"Według danych Eurostatu w 2020 r. w Polsce nakłady środków publicznych na zdrowie wyniosły 4,69 proc. PKB. Przy średniej UE 8,95 proc. Oznacza to, że zgodnie z rekomendacją zespołu ekspertów senackiej Komisji Zdrowia – jeśli chcemy dojść do średniej unijnej, nakłady powinny wrosnąć dwukrotnie" – stwierdził Bogucki.
Prof. Robert Flisiak zwrócił uwagę na niedobory kadr akademickich. "Wraz z odpływem lekarzy z lecznictwa szpitalnego do POZ, niestety, odpływają nam kadry akademickie" – powiedział.
"Naprawa tego systemu to bardzo skomplikowany proces, który wymagałby zmiany systemu edukacji wyższej – odłączenia medycznego szkolnictwa wyższego od szkolnictwa niemedycznego. Bo system, który premiuje dorobek naukowy w sposób uznaniowy, system który nazywamy punktozą, oderwany od powszechnie uznanej ewaluacji międzynarodowej, przynosi same szkody" – zauważył Flisiak.
Zdaniem przewodniczącej senackiej Komisji Zdrowia Beaty Małeckiej-Libery zmiany powinny dotyczyć trzech najważniejszych obszarów systemu ochrony zdrowia w Polsce.
"Do najważniejszych zaliczamy: finansowanie – nie pozorne, ale rzeczywiste; zbudowanie wieloletniej strategii, która byłaby w consensusie społecznym i politycznym oraz przewartościowanie kwestii związanych z opieką koordynowaną, promocją zdrowia, edukacją, budowaniem dobrego i zdrowego prawa" – podsumowała Małecka-Libera. (PAP)
Autorka: Agata Zbieg