Nie od dziś uważam, że dług jest Chuckiem Norrisem kapitalistycznej gospodarki. Bo tak jak Chuck potrafi przeskoczyć kapelusz, który ma na głowie, trzasnąć drzwiami obrotowymi i zgrać cały internet na dyskietkę, tak dług w ekonomii i gospodarce jest rodzajem „nadzjawiska”. Analizowanie go w sposób konwencjonalny prowadzi bardzo często na manowce. Sprawia np., że opinia publiczna albo politycy bohatersko zaczynają walczyć z długiem, po czym odkrywają, że im bardziej udaje im się go zwalczyć, tym staje się on większy.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU MAGAZYNU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »