Wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński odnosząc się do wniosków z kontroli NIK wskazał, że 2021 r. wskaźniki i realizacja Narodowego Programu Mieszkaniowego, którego elementem jest program Mieszkanie Plus "poszły do góry". Według Uścińskiego błędem było to, że NIK nie skontrolował realizacji całego programu, ale tylko jego wycinek. Dodał, że NIK używa kontroli do "ataku politycznego".

Raport dotyczący kontroli przeprowadzonej przez NIK od kwietnia do września 2021 r. był przedmiotem środowego posiedzenia połączonych sejmowych komisji infrastruktury i samorządu terytorialnego.

"Realizacja rządowego programu Mieszkanie Plus nie przyniosła oczekiwanych efektów, tym samym nie wpłynęła znacząco na poprawę warunków i rozwiązanie problemów mieszkaniowych lokalnych społeczności" - stwierdzono w raporcie NIK. Dodano, że rząd deklarował, że do końca 2019 r. wybuduje 100 tys. mieszkań – "jednak do użytku oddano nieco ponad 15 tys. mieszkań, a 20,5 tys. znajdowało się w budowie (stan na koniec października 2021 r.)".

Według kontrolerów głównymi przyczynami zmniejszającymi efektywność programu Mieszkanie Plus były: brak skutecznych i spójnych ze sobą rozwiązań prawnych, a także opieszałość we wdrażaniu aktów wykonawczych. NIK zwrócił uwagę, że podejmowane przez kolejnych ministrów inicjatywy legislacyjne, mające na celu usprawnienie funkcjonowania programu Mieszkanie Plus, "nie zawierały kompleksowych rozwiązań w zakresie zwiększenia podaży gruntów Skarbu Państwa i wykorzystania ich na cele mieszkaniowe, co z kolei miało negatywny wpływ na wzrost dostępności mieszkań dla osób o umiarkowanych dochodach".

Reklama

Jak mówił podczas obrad komisji Marek Maj z NIK, nierozwiązanym problemem pozostaje zapewnienie mieszkań gospodarstwom domowym, których dochody uniemożliwiają osiągnięcie zdolności kredytowej i zakup mieszkania. "Dotychczas kierowana pomoc publiczna w tym zakresie jest niewystarczająca, co wynika ze zbyt małego udziału budownictwa społecznego czynszowego oraz spółdzielczego lokatorskiego przeznaczonego dla gospodarstw domowych o średnim i niskim poziomie dochodów" - stwierdził.

Z raportu wynika, że w ostatnich ośmiu latach udział mieszkań, które służyłyby potrzebom osób o przeciętnych i niskich dochodach, stanowił średnio 2,5 proc. nowych zasobów mieszkaniowych. W 2020 r., w porównaniu do 2018 r., wzrosła liczba osób deklarujących problemy mieszkaniowe (z 44 proc. w 2018 r. do 63 proc. w 2020 r.). "W Narodowym Programie Mieszkaniowym zakładano likwidację kolejki po mieszkania komunalne do 2030 r. Żeby tak się stało do użytku powinno zostać oddane ponad 136 tys. mieszkań (stan na koniec 2020 r.)" - stwierdzono. Dodano, że oznacza to, że co roku powinno być wybudowanych minimum 13,6 tys. mieszkań w ramach społecznego budownictwa czynszowego. "Tymczasem 13,5 tys. mieszkań oddano do użytku w ramach realizacji części społecznej programu Mieszkanie Plus przez cały dotychczasowy okres jego funkcjonowania" - wskazali kontrolerzy.

W ocenie NIK "głównymi barierami zmniejszającymi efektywność Narodowego Programu Mieszkaniowego, jak i programu Mieszkanie Plus były": brak skutecznych i spójnych ze sobą rozwiązań prawnych, opieszałość we wdrażaniu aktów wykonawczych. "Podejmowane przez kolejnych Ministrów inicjatywy legislacyjne, mające na celu usprawnienie funkcjonowania programu Mieszkanie Plus, nie zawierały kompleksowych rozwiązań w zakresie zwiększenia podaży gruntów Skarbu Państwa i wykorzystania ich na cele mieszkaniowe, co miało negatywny wpływ na wzrost dostępności mieszkań dla osób o umiarkowanych dochodach" - wskazał Maj.

W ocenie NIK, sprawowany przez kolejnych ministrów nadzór nad Krajowym Zasobem Nieruchomości był nierzetelny. Dodano, że kontrola NIK wykazała, że w dwóch spośród ośmiu skontrolowanych gmin diagnozowano potrzeby mieszkaniowe w różnych grupach zamożności gospodarstw domowych, podejmując działania w zakresie zaspokojenia tych potrzeb. "Problemy zaspokajania potrzeb mieszkaniowych gospodarstw domowych o umiarkowanych dochodach nie były ujmowane w dokumentach strategicznych, czy planach i programach rozwoju tych gmin" - wskazano. Zwrócono uwagę, że spośród ośmiu skontrolowanych gmin, "jedynie trzy z nich (Dębica, Katowice, Kępice) odnosiły się do tych zagadnień w opracowanych i przyjętych gminnych strategiach lub programach".

Wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński odnosząc się do wniosków z kontroli NIK wskazał, że 2021 r. wskaźniki i realizacja Narodowego Programu Mieszkaniowego, którego elementem jest program Mieszkanie Plus "poszły do góry". Według Uścińskiego błędem było to, że NIK nie skontrolował realizacji całego programu, ale tylko jego wycinek. Dodał, że NIK używa kontroli do "ataku politycznego".

Uściński wskazał na jeden z głównych celów Narodowego Programu Mieszkaniowego (NPM) - zwiększenie dostępności mieszkań dla Polaków, gdzie "cel określony na 2030 r. to 435 mieszkań na 1 tys. mieszkańców". "W 2015 r. ten wskaźnik wynosił 367. Po siedmiu latach jesteśmy grubo powyżej połowy realizacji tego wskaźnika. Na początku tego roku wskaźnik ten przekroczył ponad 400 mieszkań na 1 tys. mieszkańców" - mówił.

Jak stwierdził, "nie można powiedzieć, że ten wskaźnik nie jest realizowany, bo jest realizowany nawet lepiej niż statystycznie by wynikało jakby to podzielić rok do roku". "Dzięki kompleksowo prowadzonej polityce przez rząd w różnych zakresach w ostatnich sześciu latach zostało w Polsce wybudowanych i oddanych do użytku ponad 1 mln mieszkań" - mówił. Uściński. Zwrócił uwagę, że zeszły rok był pod tym względem "wyjątkowy w całym okresie III Rzeczpospolitej (...) - ponad 234 tys. mieszkań zostało oddanych do użytku". Stwierdził, że "dostępność mieszkań dla Polaków została bardzo zwiększona i dalej się zwiększa".

Według Uścińskiego "dobrze realizowany" jest też inny cel NPM - zwiększenie dostępu do mieszkań zasobu gminnego, mieszkań socjalnych, komunalnych. "Nie było w historii III RP też tak dużego spadku ilości osób oczekujących w kolejce na mieszkanie komunalne". Powiedział, że w 2015 r. było to prawie 164 tys. rodzin, a do 2020 r. ta kolejka zmniejszyła się o 17 proc. - wynosiła 136 tys.