Według informacji opublikowanych w czwartek na stronie Ministerstwa Finansów, resort proponuje obniżenie stawki PIT z 17 proc. do 12 proc. dla podatników, którzy są w pierwszym przedziale skali podatkowej, a więc zarabiają do 120 tys. zł rocznie. Ponadto planowana jest likwidacja ulgi dla klasy średniej i modyfikacja sposobu rozliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców na podatku liniowym, ryczałcie i karcie podatkowej. Zmiany miałyby wejść w życie 1 lipca br.

We wstępnej analizie skutków zapowiedzianej likwidacji ulgi dla klasy średniej oraz obniżenia PIT z 17 do 12 proc. analitycy Pekao wskazali, że ich zdaniem klin podatkowy przesunie się w dół dla wszystkich poziomów dochodów.

"O ile dotąd osoby zarabiające powyżej 14 tys. zł brutto na miesiąc traciły na Polskim Ładzie (względem skali z 2021), to po zmianach próg ten przesunie się na ok. 18 tys. zł brutto. Dotyczy to osób na umowach o pracę. Nie znamy szczegółów zmian dla osób samozatrudnionych" - napisali ekonomiści na Twitterze.

Według ich obliczeń zmiany będą kosztować finanse publiczne ok. 18 mld zł w skali roku. "A więc zakładając, że reforma wejdzie w życie w maju, to w 2022 r. koszt wyniesie ok. 10 mld zł., a więc 0,4 proc. PKB, do podziału między budżet państwa i samorządy" - stwierdzili analitycy.

Reklama