Szef resortu infrastruktury mówił w Emilianowie, że odwaga inwestycyjna wynikająca z "Planu Dudy" i działań rządu, ma pomóc przejść Polsce przez kryzys gospodarczy spowodowany przez epidemię koronawirusa.

"Szacujemy, że przy budowie dróg i przebudowie szlaków kolejowych oraz obiektów infrastrukturalnych zatrudnienie znajdzie ok. 1,5 mln osób. Od nas zależy - od decyzji rządu oraz przedsiębiorców - czy utrzymamy te miejsca pracy, czy zamrozimy je wzorem Włoch, Hiszpanii czy po części Niemiec i Austrii. Gdyby do takiego zamrożenia doszło, to mamy nie tylko stracony sezon budowlany, ale także zmniejszamy dochody rodzin, których przedstawiciele na tych budowach pracują" - ocenił Adamczyk.

Rada Ministrów we wtorek przyjęła uchwałę zwiększającą o ponad 21 mld zł wydatki na Program Budowy Dróg Krajowych z dotychczasowych 142,2 mld zł

Adamczyk podkreślił, że przetarg na budowę S10 ma zostać ogłoszony na przełomie 2020 i 2021 roku. Umowa w systemie "projektuj i buduj" według planów ministerstwa podpisana zostanie w 2022 roku, a budowa rozpocznie się w pierwszej połowie 2023 roku.

Reklama

"W 2025 pojedziemy bezpieczną, ale też przewidywalną drogą ekspresową S10. Trzeba mieć odwagę i nasz rząd cechuje odwaga. Prezydent Duda powiedział wyraźnie, że musimy zwiększyć liczbę miejsc pracy i ruszyć inwestycje - wielkie oraz mniejsze - w gminach, powiatach, województwach" - podkreślił Adamczyk.

W jego ocenie Zjednoczona Prawica ma obowiązek wspierania obywateli w okresie zbliżającego się kryzysu, a tylko ocalenie miejsc pracy może gwarantować szybki powrót polskiej gospodarki na ścieżkę wzrostu.

"Proponuję nazwać S10 pomiędzy Toruniem i Bydgoszczą +drogą zgody+, która w jakiejś mierze charakteryzuje dobrą współpracę pomiędzy prezydentem Dudą a premierem Mateuszem Morawieckim i rządem" - podkreślił Adamczyk.

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber przypomniał, że budowę S10 ze środków rządowych zapowiedział tydzień temu w Solcu Kujawskim prezydent Andrzej Duda.

Schreiber ocenił w rozmowie z PAP, że rząd nastawia się na inwestycje w kolejnych miesiącach i latach, bo w nich widzi koło zamachowe dla gospodarki.

Przypomniał, że w woj. kujawsko-pomorskim od 2016 roku wydano na inwestycje drogowe już 4,5 mld zł m.in. na trasę S5 czy obwodnice Inowrocławia i Brodnicy.

"Nasze nowe plany w żaden sposób nie zagrażają planowi 100 obwodnic, bo jedno idzie jednym torem, a drugie innym. Powstaną więc zapowiadane obwodnice mniejszych miast" - zadeklarował Schreiber.

W konferencji prasowej uczestniczyli także wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz oraz posłowie PiS z regionu — Tomasz Latos, Piotr Król i Ewa Kozanecka.