Skład gabinetu jest znany nieoficjalnie, ale cały czas trwa kompletowanie drugiego szeregu, czyli sekretarzy stanu i podsekretarzy stanu. Rozmowy na ten temat trwały jeszcze wczoraj.

– Dużo zależy od godziny zaprzysiężenia premiera i rządu przez prezydenta, bo potem Tusk leci do Brukseli, gdzie ma być na szczycie UE o godz. 17, więc pytanie, czy wyrobi się z podpisami do nominacji, jeśli nie, zrobi to dopiero po powrocie – mówi nam polityk koalicji.

Ale w części kluczowych resortów widać już, kto gdzie trafi z którego ugrupowania. Rozdziałem rządzi zasada, że w każdym z resortów koalicjanci mogą mieć sekretarza lub podsekretarza stanu. – Sekretarze stanu wejdą jeszcze w tym tygodniu, podsekretarze raczej w przyszłym – mówi jeden z liderów koalicji.

Treść całego artykułu przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.

Reklama