W ubiegłym tygodniu do protestów przeciw wygaszeniu węgla do 2030 r. wezwał związki zawodowe premier Saksonii Michael Kretschmer z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Zdaniem Kretschmera, który stoi na czele jednego z regionów zależnych od węgla, planowane przez nową koalicję przyspieszenie coalexitu o osiem lat stanowi naruszenie zaufania pracowników sektora. Odmienne stanowisko przyjął szef rządu sąsiedniej Brandenburgii, socjaldemokrata Dietmar Woidke, który twierdzi, że Łużyckie Zagłębie Węglowe – znajdujące się na pograniczu dwóch landów – może się stać wzorem skutecznej transformacji dla reszty Europy. – To dla nas wielka szansa – przekonuje socjaldemokrata.