Podczas debaty polityków Ryszard Petru, wybrany z list Trzeciej Drogi do Sejmu, zadeklarował, że nie ma żadnego sporu między Lewicą, Koalicją Obywatelską a Trzecią Drogą, zarówno w kwestiach aborcji, jak i gospodarczych. "Nie damy się rozegrać żadnym opozycjonistom wobec nas, że są między nami jakieś istotne różnice. Po tygodniu można powiedzieć, że współpraca układa się dobrze. Naszym celem jest takie poukładanie programów (poszczególnych ugrupowań, które będą tworzyć koalicyjny rząd, PAP), aby była możliwość ich realizacji przez najbliższe cztery lata" - powiedział Petru.

"Są różnice między partiami, dlatego jesteśmy w innych ugrupowaniach. Teraz tworzymy koalicję i musimy tak się dogadać i tak stworzyć budżet na kolejne lata, by była możliwość realizacji postulatów i Trzeciej Drogi, i KO, i Lewicy. Żeby to zrobić, trzeba zdiagnozować sytuację budżetu, bo jest cała masa pieniędzy poza budżetem, cała masa pieniędzy idzie na rzeczy, na które nie powinny" - stwierdził Petru.

"Państwo, którzy pretendujecie do tego, by przejąć władzę w Polsce, musicie usiąść do stołu i porozmawiać między sobą, bo dojdzie do takiego momentu, kiedy będziecie realizowali, rozumiem spójny i wspólny program" - odpowiedział Piotr Ćwik z Kancelarii Prezydenta. "Niewątpliwie pierwszym elementem będzie wasz kandydat na marszałka Sejmu, marszałka Senatu i prezesa Rady Ministrów. Na razie od tygodnia słyszymy zaklinanie rzeczywistości. To, że jesteście zgodni, to pokażcie to w kolejnych krokach" - zaznaczył Ćwik.

Marek Jakubiak, który uzyskał mandat posła z list PiS, stwierdził, że dotychczasowa opozycja mówi o koalicji, "tymczasem ta koalicja nie ma na razie żadnego finału, nie ma żadnej umowy koalicyjnej". Zapowiedział, że będzie głosował za dobrymi propozycjami. Jednocześnie zadeklarował, że założy zespół parlamentarny ds. rozliczania ich obietnic wyborczych. "+100 konkretów na 100 dni+ - od tego zaczynamy" - dodał.

Reklama

Katarzyna Kotula (Lewica) zareagowała, że dotychczasowe władze są "zdziwione tym, że w Polsce wróciła demokracja". "Demokracja jest wtedy, kiedy pomimo różnic, siadamy do stołu i rozmawiamy. Jako Lewica obiecujemy, że wszystkie postulaty, o których mówiliśmy w kampanii wyborczej, zostaną zrealizowane" - zapewniła. Jak oceniła, aby PiS za cztery lata nie wrócił do władzy, należy prowadzić skuteczną i przewidywalną politykę społeczną. Zapewniła, że Lewica wprowadzi emerytury stażowe, czego - jak wskazała - nie udało się rządowi PiS przez 8 lat.

Przemysław Wipler (Konfederacja) powiedział z ironią, że nie może doczekać się, by zmieniła się większość w Sejmie, bo Konfederacja chce realizować obietnice Trzeciej Drogi, Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, z których te partie "już się powoli wycofują".

Robert Kropiwnicki (KO) pytany, czy będą podwyżki dla budżetówki i nauczycieli, podkreślił, że podwyżki dla nauczycieli i całej sfery budżetowej są obiecane. "Będziemy starali się to zrobić jak najszybciej. Dlatego nam zależy, by nowy rząd powstał jak najszybciej, by móc poprawić budżet" - powiedział. Zadeklarował, że 800 plus nie będzie zmieniane i "emerytury są bezpieczne".

Ryszard Petru zapowiedział z kolei stworzenie "białej księgi stanów finansów państwa, stanu finansów spółek Skarbu Państwa, Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Premiera, by Polacy zobaczyli, na co szły pieniądze". Zapewnił też, że będzie przywrócony dialog społeczny, ponieważ - jego zdaniem - "do tej pory go nie było, dlatego było tyle bubli prawnych".

Pytany przez Marka Jakubiaka, czy będzie wyprzedaż majątku Skarbu Państwa, Petru odparł, że "na pewno Orlen będzie musiał się pozbyć Polska Press". "Uważam, że to jest skandal, by spółka Skarbu Państwa działała niezgodnie ze swoim celem" - powiedział Petru.