Donald Tusk zaznaczył, że "Polska zasługuje na dobre rządy na każdym szczeblu, na dobry los i bezpieczeństwo, na szczęście każdej polskiej rodziny". "Jesteśmy ciągle na początku tej drogi, ta droga się nigdy nie kończy. Jestem tu dzisiaj, aby dać ponownie mocny i jednoznaczny sygnał, nie ma czasu na odpoczynek" – podkreślił.

W jego ocenie "kampania samorządowa i to, co na co dzień robicie, jest równie ważne, a w jakimś sensie nawet ważniejsze, niż ta wielka bitwa, która 15 października rozstrzygnęła się na korzyść naszej ojczyzny". "To, co dzieje się w Polsce i wokół Polski, na świcie, u naszego sąsiada, a też choćby w Budapeszcie, pokazuje starą prawdę, o której czasami niektórzy zapominają - że te najważniejsze wartości, czyli dobro w życiu publicznym, demokracja, bezpieczeństwo naszych rodzin i miejscowości, wysokie standardy, pozytywne moralne napięcie, to wszystko jest zawsze jest zagrożone, kiedy ludzie sobie myślą, że już wszystko jest już załatwione. Tak nigdy nie jest" - podkreślił.

Premier wskazał, że wybory samorządowe są dla niego kluczowe. "Jestem przekonamy, że samorząd jest miejscem, gdzie może się dokonywać wymarzone przez nas pojednanie, synergia". Zwrócił także uwagę, że "w tych wyborach stawka jest wysoką, to nie chodzi tylko o sprawne zarządzanie". Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość "rozpętało wojnę wewnętrzną na linii rząd centralny - samorządy". "Te wybory – a jestem przekonany, że je wygramy - są po to, żeby zakończyć wojnę na tym poziomie. Polska będzie bezpieczna, jeśli spełnimy kilka kluczowych warunków, a jednym z nich jest definitywne zakończenie wojny rządu centralnego z samorządem. Jesteśmy tego gwarantami" – podkreślił.

Zapewnił, że "my serio traktujemy samorządy nie tylko wtedy, kiedy broniliśmy ich przed zakusami władzy centralnej". "Jest to oczywiście spór fundamentalny do początków Polski niepodległej, od roku 1989. Jestem w nieustanej, wręcz osobistej, konfrontacji z Jarosławem Kaczyńskim na temat tego, jaka jest rola państwa i władzy centralnej, a jaka samorządu. Dla PiS autentyczny samorząd – czyli ludzie, który w swojej wiosce, mieście, sami się rządzą we wszystkim, co jest do odgarnięcia na poziomie kolejnym - dla Kaczyńskiego był problemem, ciężarem, kłopotem, który trzeba rozwiązać" – powiedział premier.

Reklama

Jego zdaniem "dobry rząd centralny, który dzisiaj budujemy, to taki, który bez żadnej obawy oddaje środki i kompetencje ludziom, którzy chcą decydować o swoim losie na poziomie adekwatnym do problemu".

Zwrócił się również do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który w Warszawie będzie się ubiegać o reelekcję. "Mam nadzieję, że poprowadzisz nas do zwycięstwa w kwietniowych wyborach. Nie tylko Warszawa, ale cała Polska będzie patrzyła na twoje przywództwo w ruchu na rzecz odnowy samorządu" – podkreślił Donald Tusk.

"Nam nie chodzi o to, aby wskutek wyborów jedni zastąpili drugich. Tak jak w październiku w wyborach do parlamentu, tak teraz w kwietniu do samorządu, idziemy po to, aby odbudować samorząd jako taki" - zaznaczył.