Kobos stawił się w poniedziałek po południu przed sejmową komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej. Świadek na wstępie przesłuchania wyraził zgodę na upublicznienie jego wizerunku oraz danych. Podczas swobodnej wypowiedzi potwierdził “występowanie nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce i w ogóle w zakresie systemu wydawania wiz, który był nadzorowany przez (szefa MSZ) Zbigniewa Raua i Piotra Wawrzyka”.

Na wniosek pełnomocników Kobosa dalszy tok jego przesłuchania był już niejawny. "To przesłuchanie trwało 4,5 godziny. W sposób bardzo wyczerpujący mogliśmy uzyskać informacje, o które wnioskowaliśmy i odpowiedzi na nasze pytania" - powiedział dziennikarzom Szczerba po zakończeniu przesłuchania świadka.

Podkreślił, że nie może ujawnić treści niejawnego posiedzenia, poza ogólnymi informacjami technicznymi i organizacyjnymi. "Chcę powiedzieć tylko jedno - to przesłuchanie wyposażyło członków komisji w nowe okoliczności, w nową wiedzą. Mam wrażenie, że przyczyni się również do tego, że będziemy mogli sprawniej przesłuchiwać kolejnych świadków" - powiedział Szczerba.

Reklama

Wawrzyk i prawo do odmowy zeznań

Wawrzyk był pierwszym świadkiem, który stanął przed sejmową komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej. Na wstępie poniedziałkowego przesłuchania przed komisją oświadczył, że korzysta z prawa do odmowy zeznań. Stwierdził jedynie, że pełniąc funkcję wiceministra, zawsze przestrzegał przepisów prawa i nigdy go nie złamał.

W przerwie poniedziałkowego posiedzenia komisji śledczej dziennikarze pytali Szczerbę, czy komisja będzie ponownie wzywała Wawrzyka na przesłuchanie. "Jeżeli Piotr Wawrzyk poprzez media kiedykolwiek zadeklaruje gotowość ponownego stanięcia przed komisją i nie odmówi składania zeznań, jeśli będzie chciał podzielić się swoją wiedzą - komisja będzie dla niego otwarta. Natomiast na obecny etapie nie przewidujemy ponownego przesłuchania Piotra Wawrzyka" - poinformował szef komisji.

Podkreślił, że członkowie komisji w oparciu o akta prokuratorskie "mają wystarczającą wiedzę na temat roli Piotra Wawrzyka w tym procederze (wizowym)".

Szczerba zaznaczył, że tylko sześcioro posłów przygotowało w poniedziałek 100 pytań do Wawrzyka.

Harmonogram prac komisji śledczej

W ramach harmonogramu prac komisji na poniedziałek zaplanowano:

  • Odebranie opinii biegłego dra Pawła Dąbrowskiego, powołanego przez Komisję uchwałą nr 4 z dnia 9 lutego 2024 r.
  • Przesłuchanie Piotra Wawrzyka, byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
  • Przesłuchanie Edgara K., byłego współpracownika Piotra Wawrzyka, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Gdzie obejrzeć transmisję?

Transmisję z prac sejmowej komisji śledczej ds. zbadania afery wizowej można śledzić m.in. na kanale Sejmu na platformie YouTube.

Rola Piotra Wawrzyka

31 sierpnia ub.r. Piotr Wawrzyk, który odpowiadał za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, został odwołany z funkcji sekretarza stanu w MSZ. Jako powód podano "brak satysfakcjonującej współpracy". Kilka dni później ówczesny premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja Wawrzyka związana jest z działaniami CBA.

W kolejnych dniach media zaczęły ujawniać, że polskie wizy były przyznawane za pieniądze i poza kolejką przez polskich urzędników służb konsularnych i Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Politycy KO alarmowali, że nieprawidłowości mogą dotyczyć 350 tys. wiz wydanych dla migrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Rząd utrzymywał wówczas, że nieprawidłowości dotyczą co najwyżej kilkuset wiz.

W styczniu tego roku Wawrzyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy lubelskiej delegatury CBA w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Prokuratura Krajowa informowała wtedy, że zarzuty w śledztwie usłyszało dziewięć osób.(PAP)