Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od 11 lat. „Skok o 0,5 punktu procentowego jest większy niż oczekiwało większość analityków, którzy przewidywali wzrost o 0,25 punktu procentowego” – napisał po decyzji EBC dziennik „NRC”.
Holenderska gazeta podkreśla, że podwyższone oprocentowanie oznacza koniec ujemnej stopy procentowej w strefie euro, która obowiązuje od czerwca 2014 roku. „Niespodziewany ruch EBC kończy kontrowersyjny ośmioletni eksperyment bloku z ujemnymi stopami procentowymi” – ocenia z kolei dziennik „Wall Street Journal”.
WSJ ocenia, iż najwyżsi urzędnicy banku są coraz bardziej zaniepokojeni utrzymującą się wysoką inflacją w strefie euro. „Względna ostrożność EBC odzwierciedla szereg wstrząsów, które uderzają w gospodarkę strefy euro, od wyższych cen energii i redukcji dostaw gazu ziemnego po rosnące koszty finansowania zewnętrznego we Włoszech, trzeciej co do wielkości gospodarce bloku, która zmaga się z turbulencjami politycznymi” – czytamy w WSJ.
„EBC wrzuca wyższy bieg w walce z inflacją” – napisał belgijski dziennik „De Tijd”. Gazeta koncentruje się na tym, że bank nie tylko chce uchronić kraje strefy euro przed rosnącą inflacją, ale także zapobiec katastrofie gospodarczej.
„Od czasu kryzysu bankowego w 2008 roku EBC stara się zapobiec katastrofie finansowej. Najpierw chroniąc gospodarkę przed spiralą deflacyjną, a następnie tłumiąc szybko rosnącą inflację” – czytamy w „De Tijd”.
Brytyjski dziennik „Financial Times” ocenia, że czwartkowa decyzja banku to koniec z dekadą „łatwej polityki pieniężnej” EBC a jej zaostrzenie ma na celu głównie walkę z inflacją.
FT zwraca uwagę, iż banki centralne bardzo niechętnie łamią swoje wcześniejsze zapowiedzi, albowiem to może podważać ich wiarygodność. „EBC znajduje się jednak pod silną presją krytyków, którzy oskarżają go o bierność w walce z inflacją w strefie euro, która osiągnęła rekordowy poziom 8,6 procent w ciągu roku do czerwca” - podkreśla gazeta.
Andrzej Pawluszek (PAP)