Kopuła przyszłości już nad Europą?

Projekt Michelangelo, The Security Dome (kopuła bezpieczeństwa) to zdaniem koncernu Leonardo realna propozycja obrony całego kontynentu. Zaprezentowany przez grupę Leonardo system integruje czujniki, efektory (np rakiety przeciwlotnicze czy myśliwce) i sztuczną inteligencję w spójną, wielowarstwową architekturę bezpieczeństwa. Jest ona jak lubią mówić ostatnio generałowie multidomenowa. Zamiast klasycznej tarczy przeciwlotniczej mamy do czynienia z dynamiczną sterowana przez AI„kopułą” ochronną, która może objąć miasta, bazy wojskowe, porty lotnicze i morskie, a nawet wydarzenia międzynarodowe.

ikona lupy />
Dlaczego Leonardo - kadr zprezentacji systemu Michelangelo. / Leonardo

System Michelangelo przewiduje możliwość współdzielenia zdolności obronnych państw NATO i UE, a jego modułowa, skalowalna struktura pozwala na stopniowe wdrażanie poszczególnych elementów. To pierwsza tak kompleksowa koncepcja europejskiej tarczy bezpieczeństwa działająca nie tylko w powietrzu, ale i na morzu, lądzie oraz w przestrzeni kosmicznej.

Świdnik w centrum europejskiej obrony?

Leonardo to nie tylko Włochy – w Polsce firma znana jest głównie dzięki PZL-Świdnik, którego jest właścicielem. Od lat dostarcza sprzęt dla polskiego wojska: ponad 160 śmigłowców, samoloty szkolno-bojowe M-346 Master oraz bierze udział w projektach modernizacyjnych.

ikona lupy />
Samolot szkolny M-346 Bielik w trakcie startu. / Sztab Generalny Wojska Polskiego

Dzięki tej silnej obecności wgrupie Leonardo Polska może nie tylko zostać użytkownikiem Kopuły Bezpieczeństwa, ale też współtwórcą jej kluczowych komponentów. W obliczu zagrożeń wynikających z wojny na Ukrainie oraz rosnącego znaczenia wschodniej flanki NATO, nasz kraj jawi się jako naturalny partner do budowy nowej architektury bezpieczeństwa Europy.

Rywalizacja systemów: między EU, Tel Awiwem a Waszyngtonem

Choć koncepcja Michelangelo jest europejska, inspiracji szukać można w izraelskim Iron Dome oraz amerykańskim projekcie „Golden Dome”. Iron Dome to sprawdzony system obrony przeciwrakietowej, który od lat chroni Izrael przed atakami rakietowymi – jego skuteczność szacuje się na około 90%. System jest jednak głównie przystosowany do zwalczania krótkiego i średniego zasięgu pocisków w relatywnie małym obszarze geograficznym.

ikona lupy />
Wyrzutnia systemu Żelazna Kopuła (Iron Dome). Izraelska obrona przeciwlotnicza uchodzi za wzór do naśladowania. Czy w przyszłości także polska tarcza będzie cieszyć się taką opinią? / IAF

Z kolei Stany Zjednoczone planują budowę tzw. Golden Dome – koncepcji rozproszonej sieci sensorów i broni precyzyjnej, która ma chronić USA przed zagrożeniami hipersonicznymi i rakietami balistycznymi. Projekt ten znajduje się jeszcze we wczesnej fazie koncepcyjnej i wymaga gigantycznych nakładów finansowych.

Michelangelo Dome to europejska odpowiedź na podobne wyzwania – ale działająca w innej logice: współpracy, integracji i wielodomenowości. Zamiast jednej armii z jedną tarczą, mówimy tu o „orkiestrze” narodowych sił zbrojnych, które współgrają dzięki wspólnemu systemowi zarządzania zagrożeniami i AI.

Rakieta zatrzymana nad Sardynią

Podczas webinaru Leonardo zaprezentowało symulację taktyczną, w której system Michelangelo przechwycił rakietę nad Sardynią. Operatorzy wspierani przez sztuczną inteligencję reagowali w czasie rzeczywistym, koordynując działanie sensorów i środków rażenia. Szybkość reakcji była kluczowa – pokazano, że system jest w stanie odpowiedzieć nawet na uderzenie głowicą hipersoniczną poruszającą się z prędkością Mach 20.

ikona lupy />
Prezentacja systemu MichelAngelo. / Forsal.pl

To właśnie tutaj AI odgrywa fundamentalną rolę – analizuje dane, wykrywa zagrożenia i rekomenduje reakcje szybciej niż jakikolwiek człowiek. Taka automatyzacja będzie nieodzowna w przyszłych konfliktach, gdzie czas na decyzję liczony będzie w milisekundach.

Tarcza za miliardy – z Europą w roli głównej

Choć koncepcja Michelangelo budzi zachwyt, nie brakuje też twardych pytań głównie o koszty. Projekt jest niezwykle kosztowny, a jego pełna realizacja zajmie wiele lat. Oficjalnie ogłoszono, że system ma osiągnąć gotowość operacyjną dopiero w 2028 roku, a jego budowa będzie etapowa i zależna od zaangażowania poszczególnych państw.

Eksperci szacują, że koszt stworzenia pełnej sieci europejskiej Kopuły Bezpieczeństwa liczony będzie w dziesiątkach miliardów euro. Jednak biorąc pod uwagę zagrożenia wynikające z globalnych napięć oraz doświadczenia z ostatnich konfliktów, dla wielu państw będzie to inwestycja nie tylko w bezpieczeństwo, ale i w strategiczną niezależność od sojuszników spoza kontynentu.