W sumie w 2023 r. na wszystkich uczelniach technicznych wśród studentów było ponad 44 proc. kobiet – podano w raporcie zaprezentowanym we wtorek w Warszawie.

Dane z ostatnich czterech lat wskazują również, że liczba studentek na uczelniach technicznych w latach 2020-2023 wzrosła o ponad 6 proc., na kierunkach związanych z nowymi technologiami – o ok. 7,5 proc.

Raport przedstawia aktualną sytuację kobiet na uczelniach technicznych

Reklama

„Ten raport jest podstawowym źródłem w Polsce na temat sytuacji kobiet na uczelniach technicznych” – mówiła podczas konferencji prasowej dr Bianka Siwińska, prezeska Fundacji Edukacyjnej Perspektywy.

Przypomniała, że dokument jest podstawą działań w ramach prowadzonych od 17 lat akcji "Dziewczyny na politechniki!" i "Dziewczynydo ścisłych!".

„W tych czasach ta akcja jest szczególnie potrzebna. Nie tylko już walczymy o to, żeby po prostu wszyscy mieli podobne szanse i żeby kobiety sięgały po więcej, także w tej trudnej, ale ważnej i wysokiej statusowo sferze technologii. Ale też w naszym świecie (…) bardzo ważne jest, żebyśmy jako społeczeństwa, jako ludzie, jako ludzkość, zwierali szyki, wykorzystywali wszystkie mądre głowy” – przekonywała dr Siwińska.

Zaznaczyła, że świat „potrzebuje dziewczyn z kompetencjami, wiedzą i pasją do nowych technologii”, które są „podstawą rozwoju cywilizacyjnego”.

Uczelnie publiczne w ogonie?

Główna autorka raportu dr Anna Knapińska z Laboratorium Baz Danych i Analityki Biznesowej Ośrodka Przetwarzania Informacji (OPI) podkreśliła, że w okresie ostatnich czterech lat, czyli od roku akademickiego 2019/2020, udział kobiet wśród osób studiujących na niepublicznych uczelniach technicznych jest zdecydowanie większy niż na uczelniach publicznych.

Dodała, że procentowo najwięcej kobiet studiujących na kierunku informatyka jest – wśród uczelni publicznych – na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym imienia Jana Długosza w Częstochowie (30,3 proc.) i Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach (20 proc.). Wśród niepublicznych w tej kwestii prym wiodą Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy (22,5 proc.) i Wyższa Szkoła Biznesu – National Louis University w Nowym Sączu (21,3 proc.).

Dr Aldona Tomczyńska z OPI zaznaczyła, że raport w formie interaktywnej jest dostępny w systemie RAD-on (Raporty, Analizy, Dane o Nauce i Szkolnictwie Wyższym).

„Raport ma rozbudowany panel filtrów, (…) dzięki którym można samodzielnie dokonać analiz danych” – zachęcała dr Tomczyńska.

Warto dotrzeć do każdej kobiety

Zuzanna Ciesielska, koordynatorka akcji „Dziewczyny na Politechniki!” i „Dziewczyny do Ścisłych!”, przypomniała, że fundacja Perspektywy prowadzi kampanię z 13 uczelniami technicznymi i wydziałami uniwersytetów. „Potrzebujemy wszystkich rąk na pokładzie, żeby rozwijać ten świat, mierzyć się z różnymi kryzysami i rozwijać technologie, a przede wszystkim budować społeczeństwo oparte na wiedzy, szacunku i równości” – powiedziała, uzasadniając potrzebę dalszego prowadzenia akcji.

O swoich doświadczeniach mówiły też ambasadorki akcji „Dziewczyny do Ścisłych!” i „Dziewczyny na politechniki!”, m.in. Martyna Osada z Wydziału Fizyki UW.

„Uważam, że to jest przedsięwzięcie wciąż potrzebne. Faktycznie staramy się, jak na naszym Wydziale Fizyki UW, dążyć do równości – bo zazwyczaj studia licencjackie zaczynamy w proporcjach 40 proc. kobiet i 60 proc. mężczyzn. Wydaje mi się, że nawet przy takich obiecujących proporcjach, warto nie zapominać o tym, że ta kampania ma dotrzeć do każdej pojedynczej kobiety. Kiedy trafimy nawet na jedną dziewczynę, która się waha, i przekonamy ją, że warto jednak pokonać ten lęk i do nas dołączyć, to warto się organizować” – powiedziała. (PAP)

Autorka: Anna Bugajska

abu/ agt/