Mało kto traktuje czas oraz wysiłek potrzebny do zdobycia wykształcenia jako tzw. koszt utopiony. Ponadto, jak pokazują klasyczne prace w ekonomii, inwestowanie w naukę w młodości i późniejsze czerpanie z tego korzyści jest bardziej opłacalne niż przerywanie pracy po to, by się uczyć. Biorąc pod uwagę, że dziś prawie każdy ma wykształcenie wyższe, ciśnie się na usta pytanie, które studia należy wybrać. Czytaj: który kierunek daje większe zarobki.

Ekonomista Basit Zafar (Uniwersytet Michigan) przyjrzał się wyborom studentów Uniwersytetu Północno-Zachodniego. Ustalił, że decydowali się na konkretny kierunek, uwzględniając wiele czynników: od aprobaty rodziców, przez przyszłe opcje zawodowe, aż do prawdopodobieństwa ukończenia nauki. Co ważniejsze, szacunki studentów nie były zbyt oddalone od rzeczywistości.

Z kolei trio norweskich ekonomistów – Lars Kirkebøen (Norweski Urząd Statystyczny), Edwin Leuven (Uniwersytet w Oslo) i Magne Mogstad (Uniwersytet Chicagowski) – badało zysk związany z wyborem kierunku studiów, wykorzystując niemal losową zmienność tworzoną przez kryteria wyboru studentów.

CAŁY TEKST W WEEKENDOWYM WYDANIU DGP I E-DGP

Reklama