Wystarczyła jedna dekada, aby czterech chłopaków z Liverpoolu – John Lennon, Paul McCartney, George Harrison i Ringo Starr – dorobiło się statusu legendy za życia. Co piosenka, to przebój. Każda nowa płyta to od razu bestseller. Gdyby nie królowie melodii, popkultura pewnie nigdy by tak nie eksplodowała. Aż nagle, po dziesięciu latach grania, wspólna przygoda dobiegła końca. W kwietniu 1970 r. McCartney przyznał, że zespół nie ma żadnych planów na przyszłość. Miesiąc później na rynku ukazała się ostatnia płyta The Beatles „Let It Be” – i każdy z panów poszedł swoją drogą. A jednak czterej członkowie zespołu nieoczekiwanie wrócili w tym roku z nową piosenką – „Now and Then”.

Cały artykuł przeczytasz w weekendowym wydaniu Magazynu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP